Dania jednogarnkowe mają wiele zalet. Są szybkie i łatwe do wykonania. I generują o wiele mniej zmywania! Poniżej macie kilka naszych ulubionych przepisów. Są bardzo różnorodne, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie. Fani kuchni polskiej, hinduskiej czy meksykańskiej, rozgoście się! Smacznego!
Zupa krem z marchwi i imbiru

“Synek, co chcesz dziś na obiad?”. Zadając to pytanie liczyłem dziś na odpowiedź „naleśniki” albo „ryż z jabłkiem”. Zupy w zapasie nie było. Plan był inny. Ale planowanie generalnie jest przereklamowane, zatem Młody odpowiedział, a jakże: “Zjadłbym zupkę”. Szybkie zerknięcie do lodówki i do zamrażarki. Szału nie ma, z drugiej strony, jak to u nas, czarowanie z tego co jest to norma. “Marchewkowa zupa krem z papryką i imbirem będzie OK?” Wyczekiwanie na odpowiedź to jedno, akceptacja smaku to drugie. Kluczem jest… zaangażowanie w robienie. Zatem Synek wyjął garnek, ja do lodówki sięgnąłem po składniki. (Piotrek)
Co potrzebujemy?
- 3 spore marchewki
- kawałek (jak mały paznokieć, wiadomo, ja mam dłonie jak bochny) świeżego imbiru
- czerwona papryka
- odrobina czerwonej cebuli
- 1/4 puszki mleka kokosowego
- woda
- mielona kurkuma
- pieprz ziołowy
- masło
Jak zrobić?
Marchew obieramy i kroimy. Wrzucamy do garnka z rozgrzanym masłem. Dodajemy posiekany imbir i po chwili cebulkę. Chwilę dusimy pod przykryciem.
Następnie dorzucamy posiekaną paprykę. Gdy delikatnie zmięknie, dolewamy wody. Na tyle, by zawartość lekko wystawała ponad nią. Oczywiście, jak odparuje to należy uzupełnić braki. Byle rozsądnie, bo można łatwo stracić smak.
Po paru chwilach dodajemy przyprawy, czyli spora szczypta kurkumy i odrobina pieprzu ziołowego. Zostawiamy pod przykryciem na kilka minut.
Zdejmujemy z gazu, uruchamiamy blender. Po wstępnym blendowaniu dodajemy mleko kokosowe.
W ten sposób powstała zupa krem marchewkowo-imbirowa, którą i Młody i my ze smakiem zjedliśmy na obiad. Szybko, łatwo i smacznie, a przede wszystkim wspólnie.
Czerwona soczewica po indyjsku z chlebkiem naan z patelni

Kuchnia indyjska jest jedną z naszych ulubionych. Pyszna, aromatyczna, sycąca i prosta. Ta propozycja będzie idealna na obiad lub ciepłą kolację. To danie bez problemu można też zabrać do pracy na lunch. Z podanej ilości składników wyjdzie spokojnie ok 8 porcji.
Co potrzebujemy do czerwonej soczewicy?
- 400 gram czerwonej soczewicy
- 1 duża cebula
- 8 ząbków czosnku
- kawałek imbiru
- 1 papryka
- 1 pomidor
- pół litra przecieru pomidorowego lub passaty
- przyprawy: papryka słodka, garam masala, kurkuma, kumin (po ok 2 łyżeczki)
- puszka mleka kokosowego

Jak zrobić?
Soczewicę dokładnie płuczemy i gotujemy w dużym garnku. Na osobnej patelni (głębokiej) smażymy na oliwie cebulę, przetarty przez praskę czosnek, posiekany imbir.
Dodajemy pokrojoną w spore kawałki paprykę i pomidora. Przyprawiamy. Solimy do smaku.
Zawartość patelni dodajemy do ugotowanej soczewicy, następnie wlewamy mleko kokosowe. Jeśli ma być bardziej kwaśne, można też dodać trochę soku z cytryny. No koniec posypujemy kolendrą (albo szczypiorkiem jak kolendry brak 🙃 ).
Co potrzebujemy do chlebków naan?
- szklanka ciepłej wody
- łyżka cukru
- 2 szklanki mąki
- pół paczki drożdży instant
- sól do smaku
- 6 łyżek oleju
- 6 łyżek mleka
Jak zrobić?
Cukier rozpuszczamy w wodzie, dodajemy do wymieszanych w innej misce drożdży z mąką i solą. Mieszając, dolewamy olej i mleko. Ciasto ma być sprężyste i nie kleić się do ręki. Zostawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
Następnie formujemy małe kulki i ponownie zostawiamy na pół godziny.
Każdą kulkę wałkujemy na płasko na desce posypanej mąką i smażymy na suchej, dobrze rozgrzanej patelni do zarumienienia po obu stronach.
Jesienna zupa krem z ziemniaków i pora
Bardzo szybka, łatwa i tania do zrobienia. Wyszła pyszna. Podam dwie wersje wykonania, zależy w czym będziecie gotować. Ja tym razem postanowiłam przeprosić się z naszym “thermomixem” z Lidla.
Co potrzebujemy?
- pół kilograma ziemniaków
- biała część z dużego pora
- duża cebula
- sos sojowy – 2 łyżki lub bulion warzywny, około 1 litr
- przyprawy (gałka muszkatołowa, imbir, papryka słodka)
Jak zrobić?
Ziemniaki, pora i cebulę obieramy, a później kroimy w duże kawałki. Wrzucamy do maszyny i ona sieka dalej (prędkość 5, czas 15 sekund).
Włączamy podpiekanie, dolewamy dwie łyżki oliwy i od teraz robi się samo. To jest właśnie super w takim sprzęcie, że nie trzeba przy garach stać. Ja podpiekałam około pół godziny. Dolewamy bulion albo wodę i dwie łyżki sosu sojowego.
Ja akurat domowy bulion z resztek (przepis TUTAJ) ostatnio wykorzystałam do hinduskiej pomidorowej, więc skorzystałam z drugiej opcji. Dolewamy oczywiście gorące. Dosypujemy przyprawy do smaku. Chwilę gotujemy (prędkość 1, czas 3 minuty, temp 100st).
Potem wszystko miksujemy na gładko i gotowe. Do posypania podsmażyłam resztki szynki i pestki dyni. Z takich ilości wyszły mi 4 porcje.
Jak nie macie takiego sprzętu, wszystko można zrobić w garnku. Trzeba drobniej pokroić, potem poddusić i zblendować ręcznie.
Chłopski garnek – obiad na kilka dni

Ostatnio staliśmy się mistrzami w gotowaniu na kilka dni. Po prostu brak nam czasu na codzienne długie przyrządzanie obiadu, więc coś co jest pyszne i można podgrzać i jeść 2 lub 3 dni jest u nas w cenie.
To danie idealne na “czyszczenie lodówki.”
Co potrzebujemy?
- kiełbaska
- cebula
- czosnek
- marchew (spora)
- 10 pieczarek
- 4 duże ziemniaki
- papryka
- przyprawy: majeranek, pieprz, kminek
Jak zrobić?
Mały kawałek kiełbaski wyciągnięty taki samotny z lodówki kroimy i podsmażamy. Pod koniec smażenia dodajemy pokrojoną cebulkę i czosnek.
Do tego (kolejność jest ważna, żeby się nie rozgotowało) dodajemy o odstępach 3 minutowych pokrojone: marchew, pieczarki, ziemniaki, paprykę.
Zalewamy bulionem warzywnym z resztek tyle, żeby przykryło warzywa. Gotujemy 5 minut. Dodajemy przyprawy. Na koniec można dodać puszkę pomidorów. Oczywiście też solimy do smaku.
Przy podaniu można posypać natką, szczypiorkiem lub koperkiem. Starty żółty ser też pasuje.
Kapuśniak z prażokami

Jedliście kiedyś taką wersję? Ja uwielbiam!
Co potrzebujemy do kapuśniaka?
- kapusta kiszona
- liść laurowy, pieprz, ziele angielskie
- marchew
- pietruszka
- seler
- por
- kiełbaska
- wędzone żeberko

Jak zrobić?
Gotujemy poszatkowaną kapustę kiszoną z liściem laurowym, pieprzem i zielem angielskim. Dodajmy też marchewkę, pietruszkę, seler i por (po kawałku). Jak jest już miękka dodajemy podsmażoną kiełbaskę. Do gotowania można też użyć jakieś wędzone żeberko. Doprawiamy do smaku.
Co potrzebujemy do prażoków?
- ziemniaki
- mąka pszenna

Jak zrobić?
Obrane i posolone ziemniaki gotujemy prawie do miękkości. Jak już im niewiele brakuje (trochę na zasadzie makaronu mocno al dente), odlewamy większość wody (do szklanki!!) i dosypujemy mąkę pszenną. Na kilogram ziemniaków 2 spore łyżki.
Mieszając gotujemy jeszcze parę minut. Jak robi się za gęsto, dolewamy wody z gotowania ziemniaków. Następnie ubijamy wszystko na gładką masę. I znowu, jak jest za gęste, dodajemy wody (właśnie tej z gotowania ziemniaków).
Sposób podania
Podaję na osobnych talerzach zupę i prażoki. Tak lubimy 🙂 Prażoki bardzo fajnie smakują również odsmażone. Wystarczy położyć na patelnię tak jak kotlety mielone. U nas to opcja na drugi dzień, bo zawsze gotuję ich więcej.
Chili con carne na bogato

To jedno z naszych ulubionych dań. Gotujemy zazwyczaj wielki gar i podajemy na różne sposoby przez kilka dni.
Nasz przepis to nie jest klasyka, lekko go zmieniliśmy pod nasze upodobania.
Co potrzebujemy?
- 0,5 kg mięsa mielonego wieprzowego
- 2 papryki
- puszkę czerwonej fasoli
- puszkę kukurydzy
- 2 puszki pomidorów
- 2 duże cebule
- 2 ząbki czosnku
- przyprawy: papryka słodka, kumin, oregano, papryka ostra, sól
- oliwa
Jak zrobić?
Jest banalnie proste 🙂 Podsmażamy cebulkę i czosnek na złoto. Najlepiej dać je na zimną oliwę i razem podgrzewać, wtedy zaromatyzują ją i będzie głębszy smak dania. Następnie dodajemy mięso i smażymy kilka minut.
Do garnka dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i przyprawy wg upodobań. Danie lepiej smakuje, jak przyprawy się podsmażą.
Dodajemy pozostałe składniki: pomidory pokrojone w kawałki, fasolę razem z zalewą i odsączoną kukurydzę. Czasem dodaję też trochę groszku z puszki. Próbujemy i ewentualnie dopiero teraz solimy.
Dusimy kilka minut i gotowe.
Podawać można na mnóstwo różnych sposobów. Klasycznie z ryżem (polecam brązowy), z plackami ziemniaczanymi i żółtym serem, nachosami, nawet z placuszkami naan z patelni na które przepis macie wyżej w tym wpisie. Ogranicza Was tylko wyobraźnia.
A jedną z naszych ulubionych jesiennych zup – krem z pieczonej dyni i papryki – znajdziecie tutaj:
Zbieraliśmy dla Was nasze ulubione przepisy przez dłuższy czas. To co Wam tutaj pokazujemy, to nasza autentyczna kuchnia. Coś, co gotujemy na co dzień a nie tylko pod wpis. Mamy nadzieję, że będzie Wam smakować!
Świetne pomysły. Niektóre przepisy znam, ale nie wszystkie. wiec będę testować. Polecam tez grzane wino na rozgrzewkę
Jak przetestujesz daj znać jak smakowało 🙂
Chłopski garnek i kapuśniak najbardziej przypadł mi do gustu. Tez lubię dania jednogrankowe. Smacznego
A masz jakieś swoje ulubione?
Super artykuł. Na pewno wykorzystam kilka przepisów, bo uwielbiam takie szybkie dania. Twoje prezentują się smakowicie.
Daj znać, czy smakowały? 🙂
zainspirowałaś mnie paroma przepisami i na pewno wypróbuję, zwłaszcza ten chłopski garnek jakoś tak mi podszedł 😉
Oby podszedł też na talerzu 🙂
Jejusku jakiego mi smaka narobiłaś na te dania. Od czasu zabiegu CC i kiedy karmie piersią muszę jak na razie ostrożnie z takimi daniami.
Przyjdzie czas na jedzonko. Nasze przepisy nie uciekną 🙂
Inspirujące przepisy 🙂 Szybkie, smaczne, zdrowe, polecam! 🙂
To prawda. Mówię to jako ich pożeracz 😉
Super przepisy! Uwielbiam tego typu dania i chętnie je robię, najlepiej właśnie na kilka dni wszystko we wpisie wygląda tak apetycznie, że mimo, iż dopiero pije poranną kawę, to już mam ochotę na obiad!
Bo to tak jest, przy porannej kawie najlepiej myśli się o obiedzie.
Z tego wszystkiego najbardziej pasuje mi kapuśniak i chłopski garnek,bo za zupami kremami i soczewicą nie przepadam.
A może warto spróbować nowych smaków?
Zupy krem uwielbiam, ale moje dzieci nie chcą ich jeść
Spokojnie, na wszystko przyjdzie czas 😛 Problem jest taki, że później nic nie zostaje dla rodziców.
Już od samego patrzenia jestem rozgrzana! Ja robię bardzo podobną zupę z soczewicy, ale po marokańsku. Jestem też ogromną fanką kremu z dyni – mogłabym jeść codziennie 🙂
Taaak, dynia w każdej postaci jest smaczna. A jak robi się zupkę po marokańsku?
Wszystkie propozycje mi odpowiadają, właśnie na jesienne i zimowe dni, kiedy po długim spacerze czas na rozgrzewający posiłek. Przepisy chętnie podłapuję. 🙂
Próbowałaś już coś zrobić?