Są takie miejsca, bardzo blisko domu, o których nie ma się pojęcia. Albo przejeżdża się wielokrotnie obok, nawet tam nie zaglądając. Ja jestem tu idealnym przykładem – w okolicach Łęczycy bywam zawodowo wyjątkowo często i do tej pory albo nie było czasu, albo jakoś się „nie składało”, żeby poznać je lepiej. W końcu powiedziałam sobie „Dość! Czas to zmienić!”. Efektem była świetna rodzinna wycieczka i niezwykle miło spędzony czas. Co można tam zobaczyć ciekawego? Przeczytajcie 🙂
Zamek w Besiekierach
Niesamowicie malowniczy plener na północ od Łęczycy to miejsce, gdzie można zrobić piękne zdjęcia ruin zamku w Besiekierach. Sporo czasu spędziłam tam z aparatem w ręku. Bo spacerowania nie ma zbyt dużo, to dość mały teren. Jednak co roku odbywa się tam turniej rycerski, więc można wtedy doświadczyć wielu ciekawych rzeczy. Te ruiny późnogotyckiego zamku rycerskiego zostały niedawno częściowo zrewitalizowane.
Stworzono przyjemną ścieżkę spacerową z drewnianym mostem pozwalającym podejść bliżej, odsłonięto bruk, zakonserwowano mury, oczyszczono fosę i zalano ją wodą, tworząc przy okazji plażę. To jedne z bardziej malowniczych ruin, jakie widzieliśmy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa wstęp do wnętrza jest zabroniony. Ale samo podziwianie z zewnątrz warte jest tej wycieczki.
Zakątki ziemi łęczyckiej
Będąc w okolicy Łęczycy koniecznie warto zajrzeć do romańskiej archikolegiaty w Tumie. Pośród pól jest widoczna już z daleka. Robi wielkie wrażenie swoim ogromem i majestatycznością. Według legendy diabeł Boruta chciał ją przewrócić – stąd na murze jest odcisk jego łapy. Nie udało mu się to i kościół stoi do dziś dnia. Budowla w przeszłości była świadkiem wielu ważnych i doniosłych wydarzeń w historii Polski. Kilkukrotnie były tam już prowadzone prace konserwatorskie. Monumentalny charakter miejsca sprawia, że można na chwilę zwolnić i się zamyślić.
Tuż obok archikolegiaty znajduje się wykonany z drewna modrzewiowego kościół św. Mikołaja. Powstał w 1761 roku i w czasie przebudowy kolegiaty pełnił funkcje parafialne. W 1949 roku został wpisany do rejestru zabytków. Obok drewnianego kościółka znajduje się murowana parawanowa dzwonnica.
Po drodze do archikolegiaty mijamy skansen „Łęczycka Zagroda Chłopska” w Kwiatkówku. Jest to filia Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Przybliża historię i kulturę łęczyckiej wsi. Możemy tu zobaczyć gliniane chałupy, obory czy stajnie. Niewątpliwym atutem jest jeden z najlepiej zachowanych w województwie łódzkim wiatraków koźlaków dumnie stojący na terenie skansenu. Widać go nawet spod archikolegiaty. Warto zatrzymać się tu na chwilę.
Co do zaoferowania ma Łęczyca?
Będąc w tamtych okolicach, nie sposób ominąć Zamku Królewskiego w Łęczycy. Budowla obronna wzniesiona przez Kazimierza Wielkiego to obecnie muzeum. Wcześniej gościli w nim trzej królowie: Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk i Zygmunt III Waza. Zamek kilkukrotnie niszczał i był odbudowywany. Przetrwał również zawieruchę II wojny światowej. Teraz odbywa się tam wiele imprez, jak np. Międzynarodowy Turniej Rycerski, mniejsze, regionalne koncerty czy przedstawienia teatralne. Oferta jest tak szeroka, że każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
Tuż obok Zamku Królewskiego, po drugiej stronie ulicy, znajduje się piękny Park Miejski im. Józefa Piłsudskiego w Łęczycy. To miejsce, które wiele „w życiu” przeszło. Powódź w latach 70., której konsekwencją była wycinka kilkuset (niemalże 700!!!) drzew. II wojnę światową, kiedy to harcerze tak skutecznie ukryli popiersie marszałka Piłsudskiego przed okupantem, że nie odnaleziono go do tej pory – w parku stoi teraz replika. To jeden z najstarszych parków w naszym kraju, datowany najprawdopodobniej na XVIII wiek i wpisany do rejestru zabytków. Po niedawnej rewitalizacji zyskał nowy blask. Obecnie to piękne miejsce doskonale służy mieszkańcom i turystom do spacerów, odpoczynku czy uprawiania sportu na świeżym powietrzu. Dodatkowy atut to sieć kanałów i mostków, po których można się przechadzać.
Gdzie jeszcze warto zajrzeć?
Wracając do Łodzi, będziecie mijać miejscowość o ciekawej nazwie: Solca Mała. Warto tam zajechać i zobaczyć Wioskę Indiańską Tatanka. To miejsce, gdzie o kulturze Indian dzieci dowiedzą się całkiem sporo. Co jeszcze się tam dzieje, to już temat na osobny wpis 🙂
Chętnie dzielimy się z Wami naszymi wspomnieniami oraz pomysłami na krótkie wypady. Dajcie znać, czy zwiedzaliście już te okolice, czy może odkryjecie je dzięki naszym inspiracjom.
Ja też widzę potencjał w ruinach. Taka wycieczka bardzo mi się marzy.
Ja bardzo lubię robić zdjęcia w takich plenerach.
Jakie piękne miejsce! Muszę sprawdzić czy mamy do niego daleko.
Z jakiego miasta jesteście?
Jakie cudne zdjęcia, zwłaszcza to pierwsze 🙂 Chciałabym się tam znaleźć! uwielbiam takie klimaty.
Wioskę indiańską też chciałabym zobaczyć 🙂
Zamek w Besiekierach często jest plenerem foto, np do sesji ślubnych. Kilka osób po zobaczeniu posta pisało nam właśnie o tym 🙂
Piękne miejsce nigdy w tych rejonach nie bylismy
Z Warszawy nie macie daleko.
I to właśnie nazywa się odkrywaniem Polski 🙂 Znakomite miejsce na mapie naszej Ojczyzny. Widzę, że synowi te podboje się spodobały 🙂
Na syn to urodzony podróżnik. Od małego z nim wyjeżdżamy i to dla niego naturalne 🙂
Marzy mi się zwiedzanie. Chętnie bym pojechała w takie miejsce.
To trzeba realizować marzenia!
Uwielbiam wszelkiego rodzaju ruiny, zwłaszcza zamkowe ruiny. Łęczyca wydaje się być świetnym miejscem na rodzinny wypad w słoneczny dzień.
Sama Łęczyca to trochę za mało na cały dzień. Ale jeśli dodamy do tego okolice to jest fajna wycieczka.