#KopaninaONtour, czyli podsumowanie oczami kierowcy
Sporo czasu minęło od naszej wrześniowej wyprawy, którą nazwaliśmy #KopaninaONtour. Tu od razu należy się Wam wyjaśnienie, a w sumie to dwa.
Sporo czasu minęło od naszej wrześniowej wyprawy, którą nazwaliśmy #KopaninaONtour. Tu od razu należy się Wam wyjaśnienie, a w sumie to dwa.
Wisła to takie miasto na mapie Polski, do którego wracaliśmy już wiele razy. To też był dobry finisz naszego tegorocznego letniego #KopaninaONtour.
Czeski Krumlow to miejsce, któremu zdecydowanie należy poświęcić więcej niż jeden akapit, ale i więcej niż dwie godziny, które mieliśmy na miejscu. Cudownie musi być kluczyć uliczkami wieczorową porą.
Po wyjątkowo deszczowej Austrii wracaliśmy do Czech, ale już w zupełnie inny rejon, tym razem do kraju południowoczeskiego. I to był bardzo dobry wybór.
Bałem się. Najpierw, że będą korki, bo przecież chcę się przejechać. Później, jak już widziałem pogodę, że popełnię błąd, który gdzie jak gdzie, ale tam może wiele kosztować. Gdy przyszedł ten dzień, okazało się, że pogoda jest taka, że… o poślizgi będzie całkiem łatwo. Przecież po to ma się tylny napęd w samochodzie, prawda?