Passo dello Stelvio – czy to rzeczywiście najpiękniejsza droga w Europie?

Jeremy Clarkson powiedział w Top Gear, że kręta droga przez przełęcz Stelvio to najpiękniejsza trasa samochodowa w Europie. Lubimy takie wyzwania, kilka alpejskich i nie tylko alpejskich dróg za nami, więc mamy jakieś rozeznanie. Tym samym postawiliśmy sobie za cel pojechać i tam oraz przekonać się na własne oczy co i jak. Niestety, jak to w życiu, nie wszystko idzie gładko. Na realizację tego marzenia musieliśmy nieco poczekać (kilka lat) i nie zrobiliśmy tego w taki sposób, jakbyśmy najbardziej chcieli. Drogę jednak przejechaliśmy z dwóch stron, przekraczając tamtędy granicę szwajcarsko-włoską.

Jakie są nasze odczucia? Czy nam się podobało? Jak wypada droga przez Passo dello Stelvio w porównaniu z innymi legendarnymi trasami przez alpejskie przełęcze? Co poszło nie tak i co byśmy zmienili? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi czytając ten materiał.

Jakimi spektakularnymi drogami w Europie jechaliśmy?

Na początek, dla złapania punktu odniesienia napiszemy, jakie znane drogi na górskich przełęczach odwiedziliśmy do tej pory. Chwalimy się, że mamy porównanie, więc nie chcemy tutaj rzucać tylko pustych słów. Widzieliśmy ich rzeczywiście sporo, przejechaliśmy je swoim samochodem czasem kilkukrotnie. Bo kochamy ten klimat, road trip to zdecydowanie nasza bajka i sposób na podróżowanie. Kolejność dróg przypadkowa.

Grossglockner Hochalpenstrasse

Spektakularna droga w Alpach austriackich, jedna z najbardziej znanych dróg w Europie. Byliśmy na niej wiosną, latem i jesienią. W deszczu, słońcu i śniegu tuż po otwarciu po zimie. Robi ogromne wrażenie i na zawsze zostanie w naszych sercach, bo była tą pierwszą. Od niej się wszystko zaczęło. Jest atrakcją turystyczną samą w sobie, często celem podróży. Można na niej spędzić cały dzień. Wszystkie szczegóły przeczytacie TUTAJ.

Furkapass i okoliczne przełęcze 

Furkapass, Grimselpass, Sustenpass i St. Gothardpass to wielka szwajcarska czwórka, na której można zrobić bardzo zgrabne kółeczko po górach. Jedna płynnie przechodzi w drugą, choć ta najbardziej znana to oczywiście przełęcz Furka ze słynnym hotelem Belvedere, przy którym każdy chce zrobić zdjęcie swojego pojazdu. Ale czy Furka jest z tej czwórki naszym zdaniem tą najpiękniejszą? Na to pytanie odpowiadamy TUTAJ.

Sella Ronda 

Jesteśmy we Włoszech w Dolomitach. Pierwsze skojarzenie z Sella Ronda? Oczywiście narty i jeden z najpopularniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Nieskończona ilość tras, w której można się zgubić. My na nartach nie jeździmy, za to samochodem jak najbardziej. Objechaliśmy zatem masyw Sella dookoła przez przełęcze Pordoi, Sella i Gardena. Piotrek mówi, ze według niego to… Co dokładnie? I o wielu przygodach na tej trasie przeczytacie TUTAJ.

Droga Trolli

Szybkie przenosiny do Norwegii. Kultowa Droga Trolli, na którą czailiśmy się też dość długo więc podczas podróży po Norwegii była punktem obowiązkowym. Również nigdy jej nie zapomnimy, tego stresu podczas zjazdu kiedy nie wiedzieliśmy, czy nie skończymy w przepaści. Czemu? O tej przygodzie i wiele więcej o drodze przeczytacie TUTAJ.

Passo dell Rombo/Timmelsjoch

Nie było jej w planach, za to w planie było to ogromne, drewniane muzeum motocykli. Ale w 2021 roku się spaliło… Na szczęście szybko je odbudowali i podczas naszej podróży do Solden mogliśmy je zwiedzić, a ponieważ znajduje się na samym początku tej drogi to nie odmówiliśmy sobie przejazdu. Tędy możecie przekroczyć granicę austriacko-włoską. A więcej o drodze piszemy TUTAJ.

Oprócz wyżej wymienionych tych najbardziej znanych była sporo ilość dróg przez przełęcze mniej popularne, ale nie mniej spektakularne.

Passo dello Stelvio – o co tyle krzyku?

Przejdźmy już do głównego tematu artykułu. Najlepsza trasa samochodowa w Europie – powiedział Clarkson. A May i Hammond się z nim zgodzili. Chyba, bo nie pamietam aż tak dokładnie. Co prawda później zmienił zdanie, ale o tym też będzie, tylko też później. Zatem zacznijmy od rysu historycznego. 

Co to za droga i po co w ogóle powstała?

To najwyżej położona we Włoszech przełęcz, którą można legalnie pokonać pojazdem. Na dwóch lub czterech kołach, z silnikiem lub bez. Obojętne. Monocyklem chyba tez można jakby co, choć może być to trudne i nie wiem czy ktoś próbował. Drogę zbudowano ekspresowo, bo tylko w 5 lat. To jak na tego typu obiekty tempo wręcz niesamowite. Celem było połączenie drogowe Wiednia z Mediolanem, a datuje się powstanie jej na lata 1820-1825. Ma 49 kilometrów, 40 serpentyn z jednej strony i 48 z drugiej. Każda właściwie jak agrafka, zakręca o 180 stopni. 

Można na nią wjechać od strony Bormio (zachodniej) albo Trafoi (wschodniej). My wjeżdżaliśmy jeszcze inną, trzecią drogą od strony szwajcarskiej przez przełęcz Umbaril. Było mega ciasno, bardzo stromo i jeszcze bardziej kręto. Późniejszy przejazd przez najsłynniejsze agrafki to był drobiazg po tym wjeździe. Ale było też pięknie i bardzo cieszymy się, że tamtędy wjeżdżaliśmy. Jakbyście się zastanawiali, TE charakterystyczne agrafki znajdują się po wschodniej stronie szczytu przełęczy, na drodze do Trafoi.

Jak się jeździ po Stelvio?

Na pewno wolno. Nie ma jak zaszaleć, bo droga na to nie pozwala. Trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy. Zjeżdżający mają lepszą widoczność i zazwyczaj ustępują tym jadącym w górę. Nie ma dobrze przygotowanych, wygodnych parkingów przy drodze, tylko kilka małych zatoczek gdzie można zatrzymać się i zrobić zdjęcie.

Są betonowe murki, które z jednej strony chronią przed upadkiem w przepaść, z drugiej właśnie ograniczają widoczność. Asfalt jest OK, w miarę równy i bez wielkich dziur. Generalnie dla kierowcy, który nie boi się krętych dróg w górach jest to spokojnie do przejechania. Trzeba bardzo uważać na motocyklistów i rowerzystów, których jest tam zatrzęsienie. 

Co byśmy zmienili w naszym przejeździe?

Jedną, absolutnie podstawową rzecz, a w sumie może nawet dwie. I taki mamy plan na następny raz, bo Stelvio rozbudziła apetyt na siebie i sprawiła, że chcemy więcej, chcemy ją lepiej poznać.

  1. Pojechalibyśmy „na pusto”. Nie z pustym bakiem, tu spali ile wlejesz. Za to z pustym bagażnikiem. Niestety podczas naszej pierwszej i jedynej jak do tej pory przygody ze Stelvio przejazd był tranzytem ze Szwajcarii, gdzie właśnie po przełęczach „lataliśmy” na pusto (bo spaliśmy na miejscu i było gdzie zostawić rzeczy) do Włoch w Dolomity, gdzie mieliśmy zaplanowane kolejne kilka dni. Bagażnik auta był zapakowany na full plus box dachowy, bo mieliśmy rzeczy na 3 tygodnie bardzo różnorodnych miejsc i aktywności. Purpurowa była zatem bardzo ciężka. Poza tym przejazd wypadł akurat wczesnym popołudniem, w dużym ruchu, na szczycie nawet za bardzo nie było gdzie stanąć.
  2. Nocowalibyśmy w bliskiej okolicy (2 noce, żeby mieć cały dzień bez bagażu w aucie) i pojechalibyśmy rano na trasę i na spokojnie przejechali ją z każdej strony.  

Czy Stelvio to najpiękniejsza trasa samochodowa w Europie?

Trudne pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na pewno jest kultowa, bardzo znana i przez to niesamowicie popularna. W wakacje koszmarnie zatłoczona. Ale czy najpiękniejsza? Naszym zdaniem nie. Choć na razie nie jest to kategoryczny werdykt, bo chcemy dać jej jeszcze szansę na pokazanie pełni możliwości.

Ale na ten pierwszy rzut oka uważamy, że są trasy ciekawsze, dające więcej radości z jazdy i mniej zatłoczone. Planujemy przygotować nasz subiektywny ranking najlepszych tego typu dróg w Europie. Jesteście ciekawi?

Informacje praktyczne:

Droga jest bezpłatna.

Otwarta w sezonie letnim, zimą totalnie zasypana śniegiem.

Raz w roku (zazwyczaj pod koniec sierpnia) jest dzień tylko dla rowerzystów, wtedy jest dla innych zamknięta.

Są na niej ograniczenia szerokości i wysokości pojazdów (od Bormio dla pojazdów powyżej 3,3 m wysokości, od Trafoi/Bolzano dla pojazdów powyżej 18 ton, 2,5 metra szerokości i 10 metrów długości – to od tej strony są TE agrafki, ciasne i baaaardzo ostre). Także weźcie pod uwagę gabaryty, żeby nie utknąć, bo będzie kiepsko. A niestety takie historie się zdążają. 

Trasy, które jeszcze przed nami

Wiele z marzeń o pięknych drogach już zrealizowaliśmy. Jeszcze zostały 3 trasy w Europie, które są przed nami. Agrafki Kotorskie, Trasa Transfogaraska i Transalpina. To właśnie po przejechaniu Transfogaraskiej Clarkson zmienił zdanie na temat najpiękniejszej drogi samochodowej w Europie i jej dał to miano. Musimy to sprawdzić!

PS. Od momentu napisania tego materiału do czasu publikacji chwilka minęła, a wspomniane wyżej trasy w Czarnogórze i Rumunii też już są za nami. Niedługo stworzymy zatem zapowiadany ranking naszym zdaniem najpiękniejszych dróg widokowych w Europie. A jakie są Wasze ulubione drogi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.