Po raz pierwszy z tego typu ogrodem zetknęliśmy się w Muszynie (czytaj więcej) i było to bardzo pozytywne doświadczenie. Szukając pomysłu na wycieczkę w okolicach Łodzi, znaleźliśmy coś podobnego w Poddębicach. Przejeżdżałam obok wiele razy, a o tym miejscu nie miałam pojęcia. To pokazuje, że muszę być w życiu bardziej uważna na otoczenie 🙂 Zapakowaliśmy zatem Młodego i Babcię do auta i pojechaliśmy. Ogród Zmysłów Poddębice nas wzywał 🙂
Skorzystaj z ciszy
Każdy zna Termy Uniejów czy ZOO Safari Borysew (czytaj więcej), a Poddębice często są pomijane. Zdecydowanie niesłusznie, ponieważ już niedługo będzie tu bardzo tłoczno – buduje się podobny kompleks termalny jak w Uniejowie. Zatem jeśli chcecie chwili ciszy i spokoju w środku miasta, korzystajcie, póki termy są w budowie.
Pałac Grudzińskich w Poddębicach
Położony nad rzeką Ner, w samym środku Ogrodu Zmysłów, uchodzi za jeden z najciekawszych obiektów renesansowych w Polsce środkowej. Budowę rozpoczęto ok 1610 roku. Po śmierci pierwszego właściciela, Zygmunta Grudzińskiego, budowę obiektu dokończyły jego dzieci. Obecnie, po gruntownej renowacji pałac prezentuje się wspaniale. Teraz znajduje się w nim Dom Pracy Twórczej. Otoczony jest fantastycznym ogrodem, w którym nasz czterolatek bawił się doskonale. My również!
Idea Ogrodu Zmysłów polega na tym, że dostarczamy sobie niezmiernie różnorodnych bodźców. Chodzi o to, żeby być bardziej uważnym na otaczający nas świat. Żeby dostrzegać najdrobniejsze szczegóły. Oraz żeby osoby z niepełnosprawnościami również mogły doświadczać, stąd napisy są też w alfabecie Braille’a. Wzrok, słuch, węch, dotyk, orientacja – spróbujcie znaleźć wszystkie te strefy.
Jeśli szukacie intensywnego zwiedzania, to nie tutaj. Tu jest tylko spacer wśród niesamowitych okoliczności przyrody. I to niezależnie od pory roku – nasza pierwsza wizyta odbyła się zimą. Chcemy wrócić w maju, kiedy wszystko kwitnie, działają fontanny i podświetlenia. Już nie możemy się doczekać.
Czy Cię zaskoczy?
Bardzo trudno nam wybrać najciekawsze miejsce ogrodu. No bo jak zdecydować pomiędzy parawanami akustycznymi, ścianą z różnorodną fakturą, pofałdowanymi instalacjami, po których można biegać, megakalejdoskopem czy równoważniami? No nie da się. Ogród jest fantastyczny jako całość. Do tego ta jaskinia luster. Schowałam się w niej tak skutecznie, że nie mogli mnie znaleźć.
Dodatkowy bonus to Pijalnia Wód Termalnych zlokalizowana w budynku kościoła ewangelicko-augsburskiego na terenie Ogrodu. Woda jest darmowa, na miejscu dostępne są plastikowe kubeczki. Warto tam zajrzeć i jej skosztować.
Uważamy, że cały ogród to jeden wielki plac zabaw. Nasz syn przez dwie godziny nie nudził się ani chwili. Jeśli jednak Waszym dzieciom to nie wystarczy, na terenie jest też typowy dziecięcy plac zabaw. Dla Młodego tym razem jednak ciekawsze było wszystko, co dookoła.
Polecamy zabrać ze sobą jakieś przekąski i picie – przyjemnie jest przysiąść na ławeczce albo w pobliżu rzeki (przy ogrodzeniu płynie Ner) i coś zjeść. Wstęp do ogrodu jest DARMOWY. Auto można zaparkować w okolicy szpitala.
Dla nas był to cel wycieczki sam w sobie. Jednak w dłuższy, letni dzień można pojechać z samego rana na Termy Uniejów (im wcześniej, tym mniej ludzi), zwiedzić zamek i park zamkowy w Uniejowie, podjechać do ZOO Safari w Borysewie i dzień zakończyć spacerem o zmroku w Ogrodzie Zmysłów w Poddębicach. Bo w Łódzkiem nie można się nudzić!
UWAGA! My byliśmy tam przed pandemią. Co za tym idzie, aktualnie m.in. plac zabaw jest wyłączony z użytkowania.
Łódzkie na pewno nie jest nudne, a Łódź jest super miastem, tylko jeszcze trochę niedocenionym 🙂 Dzięki za podpowiedź, zawsze fajnie się zainspirować 🙂
To ja się cieszę, że mogłam podpowiedzieć 🙂
Uwielbiam takie miejsca.
🙂
nawet mimo zamknięcia placu zabaw miejsce wydaje się zachęcające do odwiedzenia
Szczerze mówiąc, my jak byliśmy to nawet nie korzystaliśmy z placu zabaw choć wtedy było jeszcze można. Syn miał tyle atrakcji, że plac zabaw nie był interesujący.