Gotuję nie marnuję. Moje 3 sposoby na szybki makaron w filozofii zero waste

Jakiś czas temu napisałam pewien tekst. Okazało się, że spotkał się z bardzo ciepłym, pozytywnym przyjęciem i chcieliście dowiedzieć się jeszcze więcej na temat moich różnych sposobów na niemarnowanie jedzenia.

Makaronowe love

Ponieważ w naszej kuchni często zostaje makaron, mamy kilka sposobów na jego kreatywne wykorzystanie. Uwielbiamy go właśnie w takich wersjach. Do tego stopnia, że czasem specjalnie gotujemy makaron żeby zrobić tego typu danie. Wszystkie je robi się bardzo podobnie, różne smaki zależą od dodanych składników. Są bardzo szybkie i łatwe w przygotowaniu. I pyszne! Podpowiem Wam, jak w ten sposób oszczędzać na jedzeniu gotując zdrowo, smacznie i tanio. Macie gotowy obiad w 20 minut. Podrzucam Wam trzy przykładowe przepisy:

Makaron z dynią

Składniki:

  • dowolny makaron z obiadu;
  • dynia pokrojona w kostkę;
  • papryka pokrojona w kostkę;
  • indyk pokrojony w małe kawałki;
  • przyprawa zioła prowansalskie;
  • trochę passaty pomidorowej lub innego przecieru;
  • rukola.

Przygotowanie:

Podsmażamy indyka, dodajemy dynię i paprykę i dusimy chwilę, aż dynia zacznie mięknąć. Dodajemy makaron oraz passatę, przyprawiamy ziołami prowansalskimi. Chwilę jeszcze dusimy. Można posolić, choć my akurat tego unikamy. Na koniec dajemy rukolę. Tak naprawdę można przyprawić dowolnie, na sposób bardziej orientalny też będzie pysznie.

Makaron z pomidorami

Składniki

  • dowolny makaron z obiadu;
  • pomidorki koktajlowe;
  • pokrojona drobno cebulka;
  • plasterki salami;
  • zielone oliwki drobno pokrojone;
  • ser żółty starty lub pokrojony;
  • oregano.

Przygotowanie:

Podsmażamy salami i cebulkę, dodajemy oliwki i pomidorki koktajlowe. Wszystko chwilę dusimy. Dokładamy makaron, żółty ser i oregano. Mieszamy i podgrzewamy do momentu, aż rozpuści się ser. Można dać łyżkę ketchupu do smaku.

Makaron z łososiem i brokułem

Składniki:

  • dowolny makaron z obiadu;
  • różyczki brokuła;
  • cukinia pokrojona w ćwierć plasterki;
  • seler naciowy pokrojony w kawałki;
  • ser feta;
  • kawałki łososia wędzonego na gorąco.

Przygotowanie:

Podsmażamy brokuł i seler naciowy, następnie podlewamy je trochę wodą i chwilę dusimy, aż zaczną mięknąć i cała woda odparuje. Dodajemy cukinię i podsmażamy dalej. Pora na makaron oraz pokruszony ser feta.. Wszystko razem mieszamy i podgrzewamy. Na sam koniec po wyłączeniu palnika dodajemy kawałki łososia. I gotowe!

Powiem Wam, że ten ostatni przepis powstał jako klasyczne czyszczenie lodówki. Zostało troszkę łososia, którego już nie dało rady zjeść nasze dziecko. Było ciut makaronu z niedzielnego obiadu. Po lodówce pętał się kawałek brokuła i jedna łodyga selera. I resztka fety po robieniu pizzy. W ten sposób stworzyliśmy przepyszne danie, które wszystkim smakowało. Bo taka jest właśnie idea tych makaronów. Wykorzystuj to, co masz w lodówce, a nie kupuj specjalnie. Dlatego często nie udaje nam się powtórzyć danego smaku, za to każdy jest nową przygodą!

Wszystkie tego typu dania polecam robić w woku. Wysoka temperatura smażenia sprawia, że obiad robi się szybciej a warzywa są chrupiące. Choć zwykła patelnia też daje radę, testowane i sprawdzone są przez nas obydwa te sposoby. Pamiętajcie, że sposobów na takie makarony jest tyle, ile Waszych pomysłów w głowie. Ogranicza Was tylko wyobraźnia. Dajcie znać, czy chcecie więcej tego typu wpisów 🙂

41 komentarzy Dodaj swój
  1. Ja bym totalnie chciała jeszcze jakieś tego typu pomysły! Jutro totalnie próbuję ten z dynią 🙂

    Ale mam jedno pytanie: na patelnię wrzucasz taką kluchę makaronu z wczoraj? Bez przygotowania jej wczesniej – tzn nie przelewasz np. ciepłą wodą, żeby makaron “odżył” i się porozlepiał?

    1. Więcej takich wpisów będzie, są w przygotowaniu 🙂 Jeśli chodzi o kluchę makaronu to tak, wrzucam bez przelewania. Zazwyczaj nie jest posklejanym kamieniem bo do gotowania daję trochę oliwy i potem ładnie pod wpływem temperatury się na patelni rozdziela.

  2. Sama często wykorzystuje produkty z pozostałości dan. Wasze makaronowe przepisy prezentują się naprawdę apetycznie.

    1. Jak mam wyrzucić jedzenie, to coś mnie trafia. Na szczęście obecnie dzieje się to już bardzo rzadko. Nauczyłam się wykorzystywać różne resztki z lodówki i nie marnować.

  3. Jestem zupełną przeciwniczką marnowania i wyrzucania żywności. Zawsze staram się wykorzystywać wszystko. Często robię tzw czyszczenie lodówki i powstaje danie typu: co się nawinie 😀 Najcześciej są to najlepsze dania

    1. Zgadzam się w zupełności. Marnowanie, takie bezsensowne, jedzenia jest dla mnie niedopuszczalne. Wystarczy minimum kreatywności i chęci żeby zrobić coś pysznego.

  4. Wszystkie trzy propozycje wyglądają super! Cieszy mnie widok tych dan, bo pokazuje, że propozycje “zero waste” mogą wyglądać jak obiad/kolacja w drogiej restauracji, a nie jak to się często wydaje – mało apetycznie 🙂 Co do samego makaronu z dynią, to byłam ciekawa z czym ją połączysz. Ja kiedyś porwałam się na połączenie dyni, makaronu i leśnych grzybów (suszonych) i niestety ta pozycja już więcej nie pojawiła się w moim menu… 😉

  5. Kurcze, muszę przyznać, że takich przepisów szukałam od dawna (jestem kuchennym beztalenciem) i na prawdę będą mi przydatne! Poza tym makaronu zjadamy na tony, a mimo to dużo się marnuje :/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.