Między Łodzią a Rawą Mazowiecką, przy „starej” trasie na Warszawę (tą, którą się jeździło przed erą autostrady A2), znajduje się mała miejscowość: Rogów. Obraliśmy ją za cel jednej z naszych wycieczek. Chcieliśmy odświeżyć sobie wszystkie te miejsca, odwiedzić je ponownie. Bo bywamy tam regularnie, przynajmniej raz w roku. Ale tym razem odkryliśmy jeszcze jedną świetną lokalizację z potencjałem, nieco poza trasą. Jak się po raz kolejny przekonaliśmy, czasem warto zboczyć z utartego szlaku.
Arboretum w Rogowie
Są takie miejsca, których urok trudno oddać słowami. Dlatego nie będę się długo rozpisywać o rogowskim Arboretum. Podam Wam tylko najważniejsze informacje. Znajduje się mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Łodzią a Rawą Mazowiecką. Łatwo do niego dojechać zarówno samochodem, jak i pociągiem. Stacja kolejowa Rogów jest bardzo blisko, ok. 15 minut spacerem. Aktualne godziny otwarcia i ceny w Arboretum znajdziecie na zdjęciu poniżej.
Od niedawna Arboretum w Rogowie oferuje nową, ciekawą usługę, którą jest zwiedzanie z przewodnikiem. Można wybrać kilka różnych tras dostosowanych do możliwości i oczekiwań. Są więc trasy dla dorosłych, dla dzieci, krótkie albo długie.
W zależności od pory roku można tam podziwiać przeróżne formy i kolory. Ja najbardziej zachwycam się wiosną, kiedy wszystko kwitnie, i jesienią, kiedy przebarwiają się liście. Na terenie jest sporo miejsc, gdzie można usiąść i odpocząć, zjeść kanapkę czy po prostu nie robić nic. A dalszą zachętą niech będą dla Was zdjęcia tego pięknego miejsca!
Kolej wąskotorowa Rogów–Rawa–Biała
Po spacerze w Arboretum warto zatrzymać się jeszcze na stacji kolei wąskotorowej w Rogowie. Zabytkowa kolej, która działa dzięki wolontariuszom oraz darczyńcom, na stałe wpisała się w krajobraz tamtych terenów. Wiele osób jedzie właśnie tam specjalnie po to, żeby przejechać się zabytkową trasą. Jest to najdłuższa czynna linia wąskotorowa w Polsce.
Działa zarówno latem, jak i zimą (np. są specjalne pociągi mikołajkowe). Największą stacją jest Rogów Towarowy Wąskotorowy i to właśnie tam doświadczycie o wiele więcej niż podczas samej tylko podróży pociągiem.
To całe muzeum kolejnictwa wąskotorowego z lokomotywami, wagonami, a nawet kolejowym pługiem śnieżnym (działającym!). O kolei wąskotorowej Rogów–Rawa–Biała napiszemy jeszcze w osobnym wpisie, dedykowanym miejscom dla miłośników kolei w naszym województwie. Tak, żeby łatwiej Wam było podążyć ich szlakiem 🙂
Projekt Lisowice
Wiecie, że to kolejne miejsce (tak jak okolice Łęczycy – czytaj więcej), blisko którego przejeżdżałam wiele razy i nie miałam o nim pojęcia? Jednak prowadzenie bloga trochę pomaga w byciu odkrywcą 😉
Projekt Lisowice to kompleks rekreacyjny pomiędzy Brzezinami a Koluszkami, który ciągle jeszcze nie został ukończony. Z tego, co się dowiedziałam, przyczyn było kilka, głównie problemy administracyjne. Są jednak wybudowane malownicze, bardzo dłuuuugie pomosty, są parkingi, chodniki i nowa droga dojazdowa.
Latem działają baseny i odbywa się sporo imprez plenerowych (widziałam zdjęcia koncertów czy kina letniego). Jak już skończą całą budowę, to znajdziemy tam zjeżdżalnie, wake park, park linowy, plac zabaw, restaurację i wiele innych atrakcji. Warto również na chwilę zatrzymać się przy tamie na rzece Mrodze, skąd rozciąga się malowniczy widok na zalew.
To fantastyczne miejsce na spacery, pikniki, jazdę na rowerze, rowerku biegowym czy hulajnodze. Poza sezonem jest tam właściwie pusto, dzieciaki mogą się zatem wyszaleć.
Lipce Reymontowskie
Niedaleko Rogowa można znaleźć miejscowość o tej charakterystycznej nazwie. Została ona nadana na cześć polskiego noblisty Władysława Reymonta, który przez jakiś czas mieszkał tam i pracował jako dróżnik. Tam też pisarz umieścił akcję Chłopów. Warto wybrać się tam, żeby zobaczyć Muzeum Regionalne ze skansenem – Zagrodą Ludową.
Byliśmy w sobotę i okazało się, że tego dnia wstęp jest darmowy. Można tam zobaczyć stroje ludowe, dawne maszyny włókiennicze, wystawę poświęconą Reymontowi oraz budynki dawnego budownictwa zagrodowego.
W samych Lipcach Reymontowskich jest oczywiście więcej ciekawych miejsc, jak zamieszkiwany przez Reymonta domek drużnika czy kilka prywatnych muzeów. Z Łodzi nie jest daleko, można wybrać się na miły spacer.
Ogromnie Wam polecamy takie oderwanie się od rutyny i codzienności. Nie trzeba jechać daleko w świat, żeby zobaczyć interesujące rzeczy. Czasem bardzo blisko można znaleźć prawdziwe perełki.
Zostańcie z nami na FB i Instagramie, bo o pomysłach na wycieczki będziemy pisać jeszcze dużo.
A na koniec, dla ułatwienia planowania, przypominamy zbiór naszych propozycji na wycieczki jednodniowe w Łodzi i okolicach.
Fantastyczny blog!!!
Dzięki!
Reymont był dróżnikiem a nie dłużnikiem.
Racja 😉 Literówka poprawiona 🙂
piękne miejsce. Niedaleko nas też jest podobne miejsce i ostatnio mąż zabrał tam chłopaków. Byli zachwyceni pięknem przyrody
Super 🙂 Nasz syn też uwielbia wszelkie wycieczki 🙂
bardzo fajne miejsce, takie na uboczu, ale w sam raz na rodzinną wycieczkę 🙂
Dokładnie tak 🙂
Cudne miejsce 🙂 uwielbiamy wycieczki na łono natury. Szkoda, że mamy daleko
To świetne miejsca! W Rogowie miałam praktyki studenckie i nie zapomnę tego do końca życia
Takie miejsce na praktyki to sama przyjemność 🙂
Wow, jakie ciekawe miejsce, bardzo chętnie bym przeszłą jakąś trasę z przewodnikiem 🙂
Ja też 😉 My do tej pory byliśmy tylko bez przewodnika ale następnym razem to nadrobimy!
Bliskość natury, a do tego całe mnóstwo innych atrakcji dla dziecka. Chętnie się wybierzemy w te okolice!
Super 🙂 To będzie na pewno udana wycieczka!
Świetne miejsce. Byliśmy tam z Jasiem już dwa razy. Super miejsce na jednodniową wycieczkę.
My też byliśmy już kilka razy. Sami i z synkiem, i zawsze było super 🙂
Ale fantastyczne miejsca! Uwielbiamy takie! Szkoda, że z Lublina mamy tak daleko, ale może kiedyś uda się je odwiedzić.
Jak będzie blisko to warto 🙂 My za to chętnie byśmy lepiej poznali Lublin. Byliśmy raz i nas zauroczył.
Piękne miejsca, które znam, ale na waszych zdjęciach wyglądają jeszcze lepiej niż w rzeczywistości 🙂
Dziękuję, bardzo nam miło 🙂
Po obejrzeniu programu z Mają zamarzyłam żeby obejrzeć arboretum na własne oczy. To okolice Łodzi więc na pewno zajrzę.
Ja programu nie widziałam niestety, ale Arboretum mogę z całą mocą polecić 🙂