Czy Ciechocinek to miejsce tylko dla kuracjuszy?

Skąd w ogóle wpadł mi do głowy pomysł wyjazdu do Ciechocinka? I to wcale nie do żadnego z licznych sanatoriów? Powód okazał się banalny. Szukałam SPA na babski wyjazd, które miało być w ciekawym miejscu i dość blisko Łodzi. Dobry dojazd też się liczył. Po różnych analizach okazało się, że lokalizacyjne Ciechocinek jest idealny. Półtorej godziny i byłyśmy na miejscu.

Znalezienie fajnego hotelu ze SPA też okazało się dość proste. A spędzony tam czas był się bardzo udany. Miasto zrobiło na nas ogromnie pozytywne wrażenie. Przez dwa dni nie było mowy nawet o chwili nudy.

Tężnie, tężniami, ale…

Są takie miejsca, które zobaczyć tam po prostu trzeba. Podstawa to tężnie. Prowadzi do nich deptak, który usłany jest różnymi kramikami i restauracyjkami. Do wyboru do koloru.

Tężnie to obiekt zabytkowy, powstawały od 1824 do 1859 roku. Są trzy, a ich łączna długość to 1741,5 metra. Jak je zobaczyłam pierwszy raz, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. To prawdziwy kolos, do tego wysoki na 15,8 metra.

Obszar tężniowy jest płatny. Myślę jednak, że warto wydać te 5 złotych i przespacerować się trasą z pięknymi widokami. Za dodatkowe 5 zł można wejść na taras widokowy na górze tężni nr 1 i podziwiać wszystko z góry. Jeśli jednak nie chcecie płacić, to do 9 rano i po 18 wieczorem wszystko jest darmowe. Nie płynie już jednak solanka i nie powdychacie jodu ;).

Solanka do tężni doprowadzana jest ze słynnej fontanny „Grzybek” za pomocą pomp. To przy niej nawiązują się zazwyczaj sanatoryjne znajomości. Każdy w Ciechocinku wie, o co chodzi ;).

Kolorytu nadają kwiaty…

Drugi punkt obowiązkowy to przepiękne dywany kwiatowe. Co roku kompozycja wygląda inaczej i robi niesamowite wrażenie. Do jej stworzenia wykorzystywane jest około 20 TYSIĘCY sadzonek kwiatowych. Podziwiajcie zatem.

Ale cuda dzieją się parku

I trzeci punkt obowiązkowy to Park Zdrojowy. Tam jest mnóstwo do zobaczenia. Cudowne fontanny, m.in. Żabka czy Jaś i Małgosia, staw przedzielony kładką z kaczkami, łabędziami, czy dawna Pijalnia Wód Mineralnych, gdzie teraz można kupić (butelkowaną i bardzo słoną) Krystynkę z Ciechocinka oraz potańczyć na dancingu.

Warta zobaczenia jest też piękna drewniana muszla koncertowa. Odbywa się tam mnóstwo koncertów i wydarzeń kulturalnych.

Co jeszcze warto zobaczyć?

W Zabytkowej Warzelni Soli jest wystawa poświęcona historii Uzdrowiska z bardzo ciekawymi eksponatami.

Można też zrobić sobie kilka kilometrów spaceru (tak około 4) na malutką plażę i przystań nad Wisłą. Jest tam pan, który oferuje rejsy po rzecze. A jeśli nie spacer, to taksówka kosztuje poniżej 20 zł.

Przepiękna, jedyna taka w Europie, cerkiew w stylu zauralskim to coś, co również warto zobaczyć. Jak nam powiedziała pani z wycieczki meleksem, przetrwała nienaruszona, ponieważ w czasach okupacji została obudowana deskami żeby wyglądała jak magazyn. Niemcy uwierzyli i jej nie splądrowali.

W ogóle zwiedzanie warto zacząć od wycieczki meleksem. Za 30 zł w pół godziny zobaczycie najciekawsze miejsca, do których warto potem wrócić na spokojnie pieszo. My przekonałyśmy się, że chodziłyśmy obok różnych miejsc nie zwracając na nie uwagi. Dopiero na wycieczce dowiedziałyśmy się co to jest.

I one, piękne fontanny

A na koniec zostawiłam najpiękniejsze. Cudowne podświetlane fontanny. Są w każdym parku, jest ich na prawdę mnóstwo. Najlepiej wyglądają w nocy. Sami zobaczcie. Ach, te noce w Ciechocinku!

To jak jest w tym całym Ciechocinku?

Fajnie jest. Życie towarzyskie kwitnie od 15, taneczne szaleństwa na każdym kroku. Ale o 22 wszyscy już grzecznie idą spać. W sumie nie ma co się dziwić jak zaczyna się tak wcześnie. Jest to jakaś metoda na wstanie rano bez bólu głowy. Tak przy okazji, tamtejsza woda Krystynka jest świetna na kaca 😉 . Cudownie było poobserwować, jak ludzie w wieku moich rodziców, ba, moich dziadków, tańczą i niczym się nie przejmują. Nigdy tego doświadczenia nie zapomnę.

Są też jednak ciemne strony, jak na przykład toaleta płatna 1,5 zł z babcią klozetową, która skrupulatnie pilnowała jej uiszczenia. I tak, byłyśmy klientkami lokalu. Dla klientów też płatna 😀

Ale w końcu przyjechałyśmy tu do SPA…

Hotel Villa Andalucia, w którym miałyśmy okazję być, okazał się świetnie położony. Baaardzo blisko centrum, czyli „Grzybka”. Jakieś 3 minuty spaceru. A jednocześnie zupełnie na uboczu, gwar ulicy nie docierał. Ale zaraz, jaki gwar? O 22 Ciechocinek już przecież śpi 😉 .

Hotel okazał się bardzo przytulny i kameralny. Pokoje są dość małe, ale na taki weekendowy pobyt zupełnie wystarczające. Śniadania na miejscu, obiady w restauracji obok. Miałyśmy wykupiony pakiet pobytowy ze SPA. To jest idealne rozwiązanie.

Seans hydromasażu z solą ciechocińską, potem peeling, maska i masaż. Trzy godziny relaksu 🙂 No prawie. Zawsze wiedziałam, że za mało się ruszam i w związku z wykonywaną pracą często mam pospinane mięśnie. Nawet kilka razy rehabilitowałam się z tego powodu. Ale ostatnio nic mnie nie bolało i myślałam, że wszystko jest OK. W jakim byłam błędzie. Masaż wykonywała Pani Ewa, fizjoterapeutka. Jak mi powiedziała, nie używała nawet 40% siły, a ja jęczałam z bólu. W jakim stanie nieświadomości człowiek żyje. Zamiast relaksu był więc masaż, który miał pomóc moim biednym mięśniom. I kop w tyłek, że muszę coś zacząć robić dla swojego zdrowia. Także czas na basen i pilates, bo za chwilę się nie ruszę.

Moje obawy dotyczące Ciechocinka rozwiały się zupełnie. Zarówno w hotelu, jak i „na mieście” widziałyśmy bardzo dużo młodych osób. To dobrze, bo to świetne miejsce żeby odpocząć. Mam nadzieję, że odczarowałam Wam Ciechocinek 🙂 To miejsce zdecydowanie warte uwagi.

24 komentarzy Dodaj swój
  1. Ciechocinek to piękne miasto, mi najbardziej podoba się przystać rybacka gdzie wypoczywa się nad Wisłą. A przy okazji cenię sobie koło tężni korty tenisowe i różne atrakcje wodne. Pozdrawia masażysta z Ciechocinka 🙂

  2. Ostatnio też byłam z przyjaciółką w spa w Ciechocinku, ale my byłyśmy w Teodorce, bardzo przyjemne miejsce

    1. I tu widzę zdania są podzielone, ktoś wcześniej pisał że poza sezonem jest pusto i nieatrakcyjnie. Ja nie wiem bo byłam latem 🙂

  3. Och chyba jeszcze nie jestem w tym wieku 😉 A tak poważnie bardzo spokojne i piękne miejsce z masą przyjemnych atrakcji.

  4. Byliśmy trzy lata temu przed sezonem. Miasto, mimo kuracjuszy, wyglądało na wymarłe i niezbyt zadbane. Twoje zdjęcia pokazują, że latem Ciechocinek jest znacznie ciekawszy.

  5. Moi rodzice wraz ze znajomymi co roku na tydzień odwiedzają Ciechocinek 😀 uwielbiają ten klimat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.