Wybraliście się do Austrii. Dotarliście do rejonu Zell am See-Kaprun i zastanawiacie się, co tam ciekawego zobaczyć? Wybór jest ogromny, na końcu zostawimy Wam kilka przydatnych linków. A dziś znajdziemy się bardzo wysoko. Na 3029 m n.p.m. ulokowana jest platforma widokowa, z której roztacza się niepowtarzalna panorama na najwyższe alpejskie austriackie szczyty.
Niesamowitym przeżyciem jest tak sobie stać i z każdej strony oglądać trzytysięczniki i lodowce. A żeby się tam dostać, nie trzeba żadnych górskich wyczynów. Można zrobić to wygodnie, łatwo i całą rodziną, nawet z małymi dziećmi. Park Narodowy Wysokich Taurów wielokrotnie podczas naszych wizyt pokazywał swoje najlepsze strony. A najwyższy punkt widokowy ziemi salzburskiej to jego cenna perełka.
Do Top of Salzburg robiliśmy dwa podejścia. Dlaczego? Bo przy tej atrakcji dość istotna jest pogoda. Po prostu płacąc sporo za wjazd chcieliśmy mieć warte tego widoki. Za pierwszym razem odpuściliśmy, bo ciagle lało. Ale za drugim trafiliśmy idealnie. Było słonecznie, ciepło, bardzo przyjemnie. I niesamowicie widokowo!
Wcześniej szukaliśmy informacji o tym miejscu i niewiele znaleźliśmy po polsku. A warto pewne rzeczy wiedzieć wcześniej, żeby w pełni skorzystać ze wszystkiego co wjazd na Kitzsteinhorn oferuje. Przeczytajcie, żeby nie być gapy i nie popełnić naszego błędu 😉 .
Dojazd i parking na Top of Salzburg
Droga nie powinna sprawić Wam żadnych trudności. Z pomocą przychodzi zarówno nawigacja, jak i znaki kierunkowe na drodze wylotowej w Kaprun. My zazwyczaj korzystamy z map w telefonie i nie zawodzą. Doprowadzą Was bezpośrednio na parking.
Jadąc tą drogą dalej dojedziecie na kolejny parking do niesamowitej tamy Mooserboden, ale nie łączcie tych miejsc w jeden dzień, każde jest warte osobnej wycieczki.
Po drodze z Kaprun jest jeszcze wąwóz Sigmund Thun Klamm, który zdecydowanie wart jest spaceru. My akurat tego wąwozu nie zwiedziliśmy, zwyczajnie zabrakło nam już czasu i Młodemu siły, tyle nam zeszło na Kitzsteinhorn. Ale widzieliśmy kilka innych, podobnych wąwozów, więc z przekonaniem możemy powiedzieć, że jeśli dacie radę to warto! Austriackie wąwozy to ich przyrodnicze dobro narodowe!
Parking jest bezpłatny, a najbliżej kolejki jest położony sektor P1. W nawigację wpisujemy Parkplatz P1 Kitzsteinhorn. I gotowe 🙂 .
Wjazd gondolami na szczyt
Zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądał taki wjazd. Czy nie będziemy mieli problemów na przesiadkach? Czy się odnajdziemy w tym gąszczu kolejek? Ale było całkiem OK. Wszystko jest intuicyjne i trzeba po prostu kierować się w górę 😉 . Jedzie się zamykanymi gondolami, więc jest komfortowo i bezpiecznie. My we wrześniu w każdej z nich byliśmy sami, było po prostu mało ludzi.
Miejcie na uwadze, że szczególnie początkowy odcinek jest bardzo stromy i wrażenie z jazdy jest dość interesujące. W gondolach trochę buja, ale spokojnie, da się przeżyć. Warto na przesiadkach nie pędzić, tylko porozglądać się wokół. Widoki już tutaj zapierają dech. W tych miejscach znajdują się też restauracje, można tu całkiem smacznie zjeść coś z regionalnej kuchni. I oczywiście jak to w Austrii, lubią tam dzieci, więc przygotowali dla nich fajne place zabaw.
Podczas wjazdu doskonale widać zmieniający się krajobraz. Latem obserwowaliśmy wszystkie piętra roślinności, od zielonych lasów aż do gołych skał i wiecznego śniegu. Robi wrażenie! Sam wjazd (i oczywiście również zjazd) kolejkami bez przystanków trwa około 50 minut. Pamiętajcie o tym, żeby nie przegapić ostatniej godziny zjazdu (latem to było przed 17). Potem już tylko zostaje spacer 😉 . I jeszcze jedna kwestia, ważna dla wielu. Można na górę zabrać psa.
„Gipfelwelt 3000”
To cały kompleks różnych atrakcji, można powiedzieć „Świata na szczycie 3000 metrów”. Platformy widokowe, muzeum i galeria powiązana z Parkiem Narodowym Wysokich Taurów, kino czy arena do szaleństw na sankach (czynna latem) sprawią, że nikt nie będzie się tam nudzić. Restauracja na szczycie też się znajdzie. I dostaniemy się tam właśnie kolejką, wygodnie i komfortowo. Bez wysiłku.
Platforma widokowa „Top of Salzburg”
To jedna z dwóch platform na górze, położona 3.029 m.n.p.m. Roztacza się z niej fantastyczny widok dostępny dla każdego. Znajdziecie tu lunety, które pozwolą zidentyfikować nazwy otaczających Was szczytów. I jeszcze jedno. To właśnie tu jest fotopunkt, który jakimś cudem przegapiliśmy 😉 . Automat robi Wam fotkę, którą potem można ściągnąć z ich oficjalnej strony internetowej. To ta bardziej znana platforma, gdzie robi się najbardziej charakterystyczne zdjęcia z napisem „Top of Salzburg 3029m”.
Platforma widokowa National Park Gallery
Żeby się do niej dostać, trzeba przejść przez 360-metrowy tunel wydrążony w środku góry. Samo przejście jest bardzo ciekawe, po drodze znajdują się tematyczne wystawy: o Wysokich Taurach, ale tez technologiach kolei kabinowych. Wszystkiego nie zdradzamy, coś musicie odkryć sami. Tylko taka jedna rada. Z górki idzie się łatwiej, więc idźcie bez przystanków. Pod górkę już gorzej, więc wtedy warto robić postoje na odkrywanie tajemnic tunelu 😉 .
Na końcu tunelu czeka niesamowita nagroda. Druga platforma widokowa, naszym zdaniem dużo bardziej spektakularna! To właśnie z niej widać najbardziej dzikie rejony Parku czy sam majestatyczny Grossglockner, najwyższy szczyt Austrii.
„Ice arena”
Niestety we wrześniu była już nieczynna. Ogromny smutek, bo to frajda pojeździć latem na sankach na lodowcu. Otwarta jest tylko w wakacje, w lipcu i sierpniu. Jak będziecie mieli okazję, nie omijacie jej. Znajduje się również na szczycie, na pewno jej nie przeoczycie. My mogliśmy jedynie pójść na spacer obok niej i pograć w piłkę kulkami ze śniegu. I popatrzeć na piękne góry oczywiście. Ale i tak było super!
„Cinema 3000”
Kino na szczycie z projekcjami o Parku Narodowym Wysokich Taurów oraz alpejskiej przyrodzie. Na ośmiometrowym ekranie zobaczycie nagradzany, zrobiony specjalnie dla tego miejsca film „Kitzsteinhorn – The Nature”. Całość trwa 12 minut, wstęp oczywiście w cenie wjazdu.
„Maisi Flitzer”
To szybka kolejka w dół. Taki alpejski rollercoaster. Dostarczy wrażeń i adrenaliny całej rodzinie. W Polsce za jeden zjazd płaci się niesamowicie dużo, a tory są krótsze i mniej ciekawe. Tutaj można kupić bilet kombinowany z Top of Salzburg, który wychodzi bardzo atrakcyjnie cenowo. Kolejka znajduje się w Kaprun, więc trzeba przejechać autem na inny parking. Długość zjazdu-1300 metrów, czas to 12 minut.
Ceny i godziny otwarcia
Latem kompleks jest otwarty między 9 a 17 (godziny pierwszego wjazdu i ostatniego zjazdu). Ale polecamy ZAWSZE sprawdzić to jeszcze przed. To Alpy, różnie może być.
Ceny na 2022 rok:
- Normalny: 49,5 euro
- Dziecko: 24,5 euro (dla dzieci urodzonych po 2017 wjazd jest darmowy)
Są dostępne bilety rodzinne tańsze o kilka euro (rząd wielkości to 2-3), pobierany jest też depozyt 2 euro za kartę, który można odzyskać oddając kartę po powrocie do spcejlanych automatów.
Porady praktyczne, czyli to, co warto wiedzieć przed wyjazdem.
- Ubrania zimowe (kurtki, czapki, szaliki) mogą się przydać ale nie muszą. My mieliśmy, ale aż tak zimno nie było. Niemniej jednak „lepiej nosić niż się prosić”, zmarznąć i resztę wyjazdu spędzić na chorowaniu.
- Wygodne zimowe lub trekkingowe buty są niezbędne. Tego bym nie pomijała. Śnieg, skały, tunel w którym jest mokro. Klapki odpadają!
- Są restauracje zarówno na stacjach pośrednich jak i na szczycie. Ceny są jednak austriackie, czyli wysokie. Weźcie to pod uwagę planując dzień. My mieliśmy część swojego prowiantu plus pozwoliliśmy sobie na pyszną zupkę, frytki i kawę z ciachem po drodze.
Cały obiekt ma bardzo dobrze zrobioną stronę internetową (w większości po angielsku, tylko bardzo podstawowe informacje są po polsku). Znajdziecie tam szczegółowe cenniki, mapy, opisy miejsc. Wszystko, co niezbędne do zwiedzenia obiektu. To jedna z lepiej skonstruowanych stron internetowych atrakcji, jakie mieliśmy przyjemność przeglądać.