Muszyna – źródło wrażeń. Atrakcje, ogrody, zamek. I nocleg idealny

Muszyna to najbardziej znane i rozwinięte turystycznie miasto w Dolinie Popradu. Uzdrowiskowa, leżąca u podnóży gór Beskidu Sądeckiego miejscowość zachęca do przyjazdu o każdej porze roku. Latem na spacery i górskie szlaki, zimą na narty i sanki. O innych ciekawych miejscach wzdłuż tej rzeki pisaliśmy w poprzednim wpisie, do którego polecamy zajrzeć, jeśli chcecie dowiedzieć się więcej (czytaj więcej). W tym roku udało nam się w dużej części zaspokoić naszą chęć poznania Muszyny lepiej. Poniżej pokażemy Wam naszym zdaniem najciekawsze atrakcje. W kolejnym wpisie za to będą łatwe szlaki dla rodzin z dziećmi. I tym sposobem zrobił się nam na blogu całkiem rozbudowany dział o atrakcjach tej okolicy.

Pijalnie wody mineralnej w Muszynie, muszyńskie zdroje i Muszynianka

Są darmowe i ogólnodostępne. Każdy może nalać sobie wodę do własnego naczynia i korzystać z ich dobroczynnego działania. Rozlokowane są na terenie całego miasta i okolicy. Można je znaleźć na rynku, w ogrodach i parkach. Stad też pochodzi jedna z najbardziej znanych butelkowanych wód mineralnych – Muszynianka. Ręka do góry, kto jej próbował 🙂

Mofeta w Jastrzębiku koło Muszyny

Co to jest mofeta? Pierwsze informacje na ten temat dotarły do nas podczas zwiedzania wieży widokowej w Krynicy-Zdroju (czytaj więcej). Znajduje się ona na dnie Złockiego Potoku w pobliżu miejscowości Jastrzębik. Jest największa i została uznana za pomnik przyrody nieożywionej. Nadano jej imię odkrywcy, Henryka Świdzińskiego.

Teren jest przystosowany do zwiedzania, mamy tu parking, kładki i miejsca do oglądania zjawiska. Ale co to w ogóle jest mofeta? To otwór w ziemi, z którego wydobywają się gazy, głównie dwutlenek węgla. Ponieważ odbywa się to częściowo pod powierzchnią wody, można zaobserwować charakterystyczne bulgotanie. Zjawisko w Polsce występuje tylko w okolicach Muszyny.

Park Zdrojowy Zapopradzie

Jak sama nazwa wskazuje, znajduje się za zakolem Popradu. Ciekawostka w czasach COVID-19 – mamy tu sanatorium o jakże wymownej nazwie „Korona”.

Ale my tu nie o tym. Na terenie tego parku położone są dwa cudowne ogrody. Najbardziej znane i tłumnie odwiedzane są Ogrody Sensoryczne. Byliśmy tu za dnia i wieczorem. Miejsce urzeka spokojem i urodą, ale warto przyjść wcześnie rano lub o zmroku (wtedy mamy bonus – widok na oświetloną Muszynę).

Nowsza inwestycja to Magiczny Ogród z egzotycznymi żywymi ptakami oraz stylizowanymi na antyczne rzeźbami. Również bardzo popularny. A pomiędzy ogrodami w upalny dzień można schłodzić się w basenach.

Park Zdrojowy Baszta

Zrewitalizowany w tamtym roku spełnia funkcje rekreacyjno-zdrowotne. Ciągnie się wzdłuż potoku Szczawnik, a na jego terenie mamy plac zabaw, siłownię plenerową i ścieżki spacerowe. Można też skorzystać z boiska Orlik. Latem trawiaste brzegi rzeki zamieniają się w miejsce wypoczynku i kąpieli.

Najbardziej charakterystycznym punktem parku są ruiny zamku w Muszynie. Powstał w XIV wieku, następnie był przebudowywany. Obecnie trwają tam prace archeologiczne i obiekt po kawałku jest oddawany do zwiedzania. Na szczyt góry zamkowej można bardzo łatwo wejść po wybrukowanej ścieżce. Ostatnie 100 metrów jest w trochę gorszym stanie, ale nie ma się co zrażać, bo widoki rekompensują wszystko.

Ogrody biblijne

To kolejne takie miejsce w mieście ogrodów. O nieco innym charakterze niż pozostałe, jak sama nazwa na to wskazuje. Znajdują się obok zabytkowego kościoła św. Józefa Oblubieńca. Ze wszystkich ogrodów jest tam najmniej ludzi.

Szlak na Górę Malnik

To szlak prowadzący z miasta do podobno jednego z najpiękniejszych widoków na Beskid Sądecki. Prowadzi obok starego cmentarza żydowskiego.

Cerkwie w Złockiem i Powroźniku

To dwie najbliższe Muszynie połemkowskie cerkwie na szlaku architektury drewnianej tego terenu. Cerkiew w Powroźniku to najstarszy tego typu obiekt na terenie polskich Karpat. O nich i wielu innych napiszemy więcej już niedługo, ponieważ jednym z naszych planów było podążanie szlakiem cerkwi południowej Sądecczyzny. Poznaliśmy dzięki temu wielu fantastycznych ludzi.

Czarna Młaka

Zagadkowo brzmiąca nazwa. Jak ją pierwszy raz usłyszałam, kompletnie nie wiedziałam, o co chodzi. A jest to śródleśne jezioro pod ochroną, powstałe na skutek osunięcia się zbocza góry i wypełnienia niecki wodą kilkaset lat temu. Prowadzi do niego dość łatwy szlak w lesie, idealny na upalny dzień. Więcej o nim będzie we wpisie o szlakach w okolicy. Na razie wspomnę tylko, że jest unikalnym zabytkiem w skali Polski.

Rezerwat Las Lipowy Obrożyska

Jeden z trzech rezerwatów na terenie gminy Muszyna, najcenniejszy z nich. Została tam wytyczona ścieżka przyrodnicza z przystankami tematycznymi. Dość spokojne, mniej popularne miejsce dobre na każdą porę roku.

Nad Popradem

Podążając wzdłuż rzeki, można zatrzymać się w kilku miejscach i podziwiać nurt Popradu. Bardziej popularne są okolice mostu na Zazamczu, mniej okolice dworca kolejowego. Taki spacer to sama przyjemność.

Dlaczego w ogóle Muszyna?

Muszyna była naszym miejscem noclegowym, ponieważ jechaliśmy tam odwiedzić przyjaciela i chcieliśmy być w pobliżu. Dość długo szukaliśmy czegoś, co by spełniło nasze oczekiwania. Nasz styl podróżowania to na pewno nie jest „spać tanio i byle jak”.

Ponieważ Młodego wieczorem nie zostawimy samego, ważne dla nas jest kilka kwestii, jeśli chodzi o nocleg. Ma być przyjemnie, ładnie, ma być balkon i kuchnia. No i internet. A balkon to już chyba jakaś obsesja. No ale co innego robić przy śpiącym dziecku? Na miasto nie pójdziemy, a „kisić” się latem w zamkniętym pomieszczeniu nie mamy ochoty. I znaleźliśmy. Miejsce warte polecenia, idealnie położone i z bardzo miłą i wyrozumiałą (Pani Doroto, Piotrek naprawdę posadzi Pani kwiatki następnym razem 😉 ) gospodynią.

Willa Zazamcze Muszyna

To kameralny obiekt położony nad potokiem Szczawnik. Lokalizacja to same zalety. Obok mamy ujęcie wód zdrojowych (darmowe) i miejsce, gdzie okoliczni mieszkańcy i turyści wypoczywają nad wodą. Uregulowane brzegi i porobione tamy wzdłuż dużego odcinka potoku w Parku Zdrojowym Baszta pozwalają się tam kąpać. Korzystaliśmy, polecamy. Miejscami woda sięga nawet po pachy.

A wieczorem na balkonie słychać szum górskiego strumyka. Po drugiej stronie mostku nad Szczawnikiem jest siłownia plenerowa, plac zabaw i Orlik. A zimą blisko jest do tras narciarskich „Dwie Doliny” łączących Szczawnik i Wierchomlę.

Willa Zazamcze to cztery niezależne apartamenty i kilka pokoi, które można połączyć ze sobą i pojechać większą grupą. W apartamentach jest wszystko to, czego my szukaliśmy i jak lubimy odpoczywać. Osobna sypialnia (a nawet dwie, Młody miał tu luksus własnego pokoju), duża łazienka, kuchnia i piękny, spory balkon z widokiem.

W wyposażeniu również nie brakowało niczego (no może poza małym ostrym nożem, ale to drobiazg). Zimą można napalić w kominku. Przyjemnie się tam wracało po całym aktywnym dniu i spędzało wieczory. Do centrum Muszyny czy do Ogrodów Zmysłów mieliśmy ok. 15 minut spokojnego spaceru przez zrewitalizowany park wzdłuż potoku. Co do restauracji w Muszynie się nie wypowiemy, bo zwyczajnie tym razem z nich nie korzystaliśmy.

Cały cykl wpisów o okolicach Krynicy i Muszyny bardzo się nam rozrósł. Podlinkujemy je wzajemnie, żeby łatwiej było znaleźć potrzebne informacje.

2 komentarzy Dodaj swój

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.