Wiosna i lato to eksplozja świeżych warzyw. Przepyszne nowalijki. Cudowne bakłażany, cukinie, papryki. Dorodne kalafiory i kapusty. Uwielbiam tę porę roku właśnie za lekkie i smaczne jedzenie. Zebrałam dziś w jeden wpis kilka moich sprawdzonych przepisów na zdrowe obiady i przekąski. A na deser pyszne, trochę inne omleciki z truskawkami. Smacznego!
Roladki fit z bakłażana
Super szybka, super prosta i super zdrowa przekąska. Możecie ją podać jako kolację, starter do większej imprezy lub zapakować w pudełko do pracy.
Składniki:
- 2 średniej wielkości bakłażany
- serek do smarowania
- suszone pomidory w oleju
Jak zrobić?
Pokrojony w plastry bakłażan pieczemy w 180 stopniach (bez termoobiegu!) przez 15 minut. Każdy plaster smarujemy dowolnym serkiem typu Almette. Mnie najbardziej smakuje z jakimś wyrazistym, np. pomidorowym. Na każdym plastrze bakłażana kładziemy kawałek suszonego pomidora. Zwijamy w roladkę.
Uprzedzam, znikają bardzo szybko.
Pieczone gołąbki w liściach botwinki
Miałam w domu cały pęczek botwinki, z którą nie wiedziałam, co zrobić. Z korzeni buraków Piotrek zrobił pyszną tartę, zostały liście. I nagle mnie olśniło – zrobię gołąbki. Chciałam popisać się przed teściową, ale nie wyszło, bo teściowa ostatecznie na obiad nie dotarła 😀 Zjadła na zimno na kolację, podobno takie też były dobre 🙂
Składniki:
- liście botwinki
- 0,5 kg mięsa mielonego
- cebula
- przyprawy wg uznania
- ryż (jakiś ulubiony)
Jak zrobić?
Podsmażamy cebulkę na oliwie. Mięso mielone, u mnie z indyka, dorzucamy do cebulki i podsmażamy dalej. Dodajemy przyprawy: słodką paprykę, troszkę bazylii albo ziół prowansalskich, kurkumę, curry – ogólnie bardziej orientalnie. Gotujemy ryż i dodajemy do mięsnego farszu w proporcjach pół na pół. Zawijamy farsz w liście botwinki i układamy w naczyniu żaroodpornym. Zalewamy spód rosołem i pieczemy w 180 stopniach, bez termoobiegu, przez około 30 minut.
Zostało mi sporo farszu, ale wyszedł tak dobry, że małżonek skonsumował go w czystej postaci 🙂
Makaron z indykiem, jarmużem i gorgonzolą
Wiecie już na pewno, że kochamy makarony. Nie lubimy też marnotrawienia jedzenia. Przepisy na inne makarony TUTAJ, a na ciekawe dania zero waste TUTAJ (wpadliście na takie rozwiązania?). Ale tym razem nie o tym, bo wszystkie składniki (makaron też) były gotowane specjalnie.
Przygotowanie trwa tyle, co ugotowanie makaronu. Dosłownie. Wstawiamy makron. Dowolny, taki, jaki lubicie najbardziej. Około 3 garści suchej masy 😉
Składniki sosu:
- indyk (połowa filetu)
- 8 dużych pieczarek
- 0,5 paczki jarmużu
- kawałek gorgonzoli
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
Jak zrobić?
Indyka kroimy i podsmażamy na oliwie. Dodajemy pokrojone w ćwiartki pieczarki. Następnie dosypujemy jarmuż. Wszystko chwilę dusimy. Wrzucamy gorgonzolę, solimy i pieprzymy. Wyłączamy palnik. Dodajemy ugotowany i odcedzony makaron, mieszamy i na koniec dodajemy jogurt.
To pyszna, ale jednak nieco kaloryczna wersja makaronu. Chcecie bardziej dietetycznie – pomińcie gorgonzolę. Ale to już nie ten smak…
Burgery z kalafiora
Idealny pomysł na kolację w wykonaniu Piotrka: Inspiracją do ich przyrządzenia był przepis, który widziałem jakiś czas temu na Kukbuku. Musiało w nim zajść kilka zmian, choćby z braku składników pod ręką. Ale wyszło smacznie. Nie ma co się martwić długą listą składników, warto je zrobić mimo to.
Składniki:
- kalafior
- mąka
- mielona papryka słodka
- suszony czosnek
- sól
- pieprz
- mielony kmin rzymski
- czarnuszka
- mleko
- bułka tarta
- oliwa
- passata pomidorowa
- wędzona papryka
- sos sojowy
- syrop klonowy lub z agawy
- majonez
- sok z limonki
- ocet piwny (opcjonalnie, my mamy świetny z Ursa Maior)
- bułki
- sałata
- ser koryciński
- cebula
- oliwki
- ogórek małosolny
- żółty ser
Jak zrobić?
Dużo tego, lecz zachowajcie spokój, instrukcję podzielimy na sekcje.
Nadzienie:
Kalafiora kroimy na plastry o grubości około 1,5–2 cm. Cieńsze będą się bardzo kruszyć. Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni, bez termoobiegu.
Wsypujemy szklankę mąki, po łyżce papryki, czosnku, soli, pieprzu (można trochę mniej), kminu rzymskiego i czarnuszki. Dolewamy 3/4 szklanki mleka wymieszanego pół na pół z wodą. Tworzymy ciasto, w którym będziemy maczać plastry kalafiora.
Następnie zamoczone plastry obtaczamy w bułce tartej i wrzucamy do pieca na około 20 minut. Powinny się piec po około 10 minut z każdej strony.
Glazura:
Do rozgrzanej w rondlu oliwy dorzucamy pół szklanki passaty, pół łyżeczki wędzonej papryki oraz po łyżeczce sosu sojowego, syropu i suszonego czosnku. Całość smażymy około 5 minut, mieszając, by się nie przypaliło.
Sos:
Majonez mieszamy z łyżką soku z limonki, solą, pieprzem i odrobiną octu piwnego.
Składamy:
Bułki przekrawamy na pół i gdy kończy się piec kalafior, wkładamy do piekarnika, by się delikatnie podpiekły i zrobiły chrupiące.
Wyjmujemy, z liścia sałaty robimy sakiewkę, w którą wkładamy cebulę i oliwki – i hyc na bułkę. Na to kładziemy kalafiora, którego smarujemy glazurą. Teraz pokrojone ogórki, ser koryciński, sos majonezowy, żółty ser – i nakrywamy drugą częścią bułki. Można przed serem dać jeszcze jeden liść sałaty i coś w niego włożyć, by w czasie jedzenia nam nie latało tu i ówdzie. Warto też część bułki, która nakrywamy burgera, włożyć trochę później do piekarnika, by była ciepła. Wówczas ser nam się przyjemnie roztopi.
PS Oczywiście dodatki mogą być inne. Można pewnie i dorzucić kawałek bekonu.
Omleciki z owocami
A na koniec coś na słodko. Na śniadanie albo deser 🙂 Jak już kiedyś wspominałam, za śniadania, szczególnie te „wypaśne”, odpowiada Piotrek. Ostatnio zrobił malutkie omleciki z truskawkami, które skradły moje podniebienie.
Okazało się, że różnicę robi jeden składnik. Jaki? Mąka. Zamiast odrobiny zwykłej, pszennej zaczął dodawać ziemniaczaną. Efekt? Hmm… taki trochę biszkoptowy smak.
Składniki:
- truskawki lub inne owoce sezonowe
- jogurt naturalny
- cukier
- 2 jajka
- mąka ziemniaczana
- sól
Jak zrobić?
Rozbijamy jajka. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Gdy do tego dojdzie, dokładamy żółtka i mieszamy. Dodajemy dwie płaskie łyżki mąki ziemniaczanej i znów mieszamy.
Na rozgrzaną patelnię posmarowaną klarowanym masłem nakładamy masę, by powstały placuszki. Z tej ilości, zależnie od wielkości jajek, powinno powstać od 4 do 6 placuszków. Po usmażeniu z obu stron kładziemy je na talerz.
Smarujemy jogurtem naturalnym, układamy pokrojone truskawki i oprószamy cukrem.
Jak bardzo jesteście już głodni? Bo ja przy pisaniu tego tekstu musiałam się powstrzymywać przed ciągłymi wycieczkami do kuchni 😉
Muszę spróbować zrobić roladki z bakłażana. Takie proste danie to coś dla mnie,jak na moje możliwości, możliwe że się uda;-p
Jest proste i wygodne do zabrania np na wycieczkę albo do pracy na lunch.
Te omleciki z owocami… Oczy mi się świecą :3
Nie dziwię się 🙂 Od kiedy ich spróbowałam, jem przynajmniej raz w tygodniu 🙂
Wow, wszystko wygląda pysznie, zdrowo i kolorowo. Ja poproszę omleciki z owocami 🙂
Proszę, zapraszam 🙂
To wszystko tak wspaniale i apetycznie wygląda, a te burgery – jadłabym 🙂
Ja też 🙂 Jak pisałam ten post, byłam ciągle głodna 🙂
Wszystko mega , ale te omleciki z owocami. Oj jadłbym
Doskonale rozumiem 🙂
Szczególnie te gołąbki w liściach botwinki nas ciekawią 😀 Nigdy takich nie jadłyśmy 🙂
Są zupełnie inne niż tradycyjne. Nazwałam je “gołąbki”, bo w przygotowaniu przypominają te polskie. Ale mięso jest zupełnie inaczej doprawione. Na pewno warto ich spróbować!
oj tak, uwielbiam lato właśnie na owoce i warzywa, można się zapchać i nie czuć ciężkości ;-), ten przepis na burgera jest genialny, na pewno wypróbuję 🙂
Ja latem jem mnóstwo warzyw i owoców, uwielbiam!
Rewelacyjne przepisy, najbardziej wpadły mi w oko hamburger i gołąbki
Daj znać, czy smakowały jak zdecydujesz się spróbować zrobić 🙂
Ale świetne przepisy! Mam większość składników więc myślę, że część dane spróbuje zrobić. Szczególnie Burger oraz roladki z bakłażana wyglądają apetycznie. A omleciki? Poezja! 🙂
Roladki z bakłażana lubię, bo łatwo można je zabrać ze sobą na wynos 🙂
Nusktóre przepisy naprawdę mnie zaintrygowały i coś czuję, że będziemy jutro eksperymentować w kuchni ( co nie zdarza się często, więc tym bardziej dzięki za inzpirację;) )
Tym bardziej się cieszę 🙂 Daj znać, jak poszło 🙂
Uwielbiam bakłażany, takie roladki to coś zdecydowanie dla mnie!
Super 🙂 Ja też je uwielbiam!
Najchętniej to bym zrobiła te gołąbki z botwinki! Nawet już gdzieś podobne widziałam i się podjarałam, tylko jeszcze nie było okazji. W pierwszej kolejności botwinka była przeznaczona do tarty! Tylko w przeciwieństwie do Piotra ja wrzuciłam do farszu wszystko – od korzenia aż po liście 😉
U nas było liści zdecydowanie za dużo, więc trzeba było inaczej je wykorzystać. Tak narodziły się te gołąbki 🙂
O mamo! Ale mi ochoty narobiłaś na takie jedzonko 🙂 Zwłaszcza na ten makaron 🙂
🙂 Uwierz, każdy z tych przepisów jest pyszny 🙂
Ależ to wszystko fantastycznie wygląda i brzmi tak pysznie 🙂
I tak samo smakuje 🙂
Burgery z kalafiora mnie przekonały, na pewno spróbuję.
Warto, są pycha. Znikają w moment.
Ale świetne przepisy, najbardziej zainteresowały mnie gołąbki w liściach z botwinki i hamburgery z kalafiora 🙂 Muszę spróbować zrobić 🙂
Daj znać, jak wyszły 🙂