Wisła aktywnie i leniwie w ramach #kopaninaONtour

Wisła to takie miasto na mapie Polski, do którego wracaliśmy już wiele razy. Znaleźliśmy tam idealne miejsce na nocleg, o którym pisaliśmy TUTAJ, z absolutnie cudownym widokiem i wielkim balkonem z huśtawką. Tak naprawdę na leniwy urlop więcej nie trzeba.

Ale my lubimy aktywnie, więc długo w apartamencie nie wysiedzimy i szukamy atrakcji. Okolica jest cudowna i każdy znajdzie coś dla siebie. Szlak, który jeszcze jest przed nami to ten najważniejszy, na Baranią Górę do źródła rzeki. Czekamy z nim, aż Młody będzie nieco starszy, bo to dość długa i męcząca wycieczka.

Sporo jednak już zobaczyliśmy i tymi pomysłami chcemy się z Wami podzielić. Zaczniemy od tego, co czekało przez kilka naszych pobytów, bo ciągle jakoś się nie składało. Czy warto? Sami oceńcie.

Pętla Cieńkowska – rodzinny szlak spacerowy

Marzyła mi się od dawna. Tylko, że my jeździmy po sezonie, a wtedy jest czynna tylko w weekendy. Tym razem dotarliśmy i przeszliśmy cały szlak. Jest banalnie prosty i zupełnie niemęczący. Nawet małe dzieci spokojnie dadzą radę. Tylko jedna uwaga. Zacznijcie od wjazdu Koleją Linową Cieńków i zejdźcie przy skoczni im. Adama Małysza. Dlaczego? Powód jest banalny. Wtedy idziecie z górki i się nie męczycie. Widzieliśmy ludzi, którzy zrobili na odwrót i byli lekko zasapani.

Warto po wjeździe skręcić w lewo, by dojść do polanki za drugą karczmą. To tylko z 200 metrów, ale zapewniam, to tam jest najlepszy widok. Potem tych widoków gór już właściwie nie ma. Jest za to przyjemny spacer przez las. Droga powrotna biegnie dołem przy potoku. Także faktycznie robicie pętlę.

Dla nas, a w sumie dla Młodego, największą atrakcją był wjazd i zjazd wyciągiem krzesełkowym, bo był to dla niego pierwszy raz. Czy warto? Szczerze mówiąc ja spodziewałam się więcej po atrakcji reklamowanej jako jedna z najlepszych w Wiśle.

Informacje praktyczne:

  • bezpłatny parking od strony Kolei Linowej Cieńków.
  • w wakacje czynne codziennie
  • od maja do października czynne w weekendy i święta
  • bilety do nabycia przy obydwu wyciągach
  • zimą funkcjonuje tam stacja narciarska Rodzinny Cieńków

Plażing nad Wisłą

Przy hotelu Gołębiewski jest spora trawiasta plaża, gdzie można odpocząć na kocyku, pomoczyć nogi w rzece i zrobić wyścigi liści po wodzie 😉 Obok jest deptak prowadzący do centrum. Spaceruje się po nim bardzo przyjemnie.

Centrum Wisły

W każdym przewodniku znajdziecie miejsca warte zobaczenia. Jest czekoladowa figura Adama Małysza, amfiteatr, park z placem zabaw. Są też restauracje i kawiarnie. Do wyboru do koloru.

Wycieczka ciuchcią

Po Wiśle i okolicach można przejechać się ciuchcią na kołach. Super sprawa dla dzieci, ale dorośli też skorzystają. Można wybrać jedną z kilku tras, zawiozą nas np. do Rezydencji Prezydenta RP czy nad zaporę w Wiśle Czarne (widoki równie cudowne jak nad Soliną – TUTAJ przeczytasz więcej). Ale na trasie jest też wiele innych wartych zobaczenia miejsc, do tego w trakcie wycieczki wszystko jest opowiadane na żywo. Tą atrakcję BARDZO polecamy. Dziecko zadowolone, rodzic też.

Okoliczne szlaki górskie

Do wyboru do koloru. Byliśmy na kilku, wszystkie przyjemne i widokowe. Warto podjechać też do Ustronia i wejść lub wjechać na Czantorię. Można z niej szlakiem wrócić do Wisły. Polecamy w tą stronę, bo zejście jest dość trudne i strome. Raczej małe dziecko nie da rady. Mapa szlaków pozwala jednak znaleźć też takie, gdzie spokojnie można wybrać się z maluchem. Choćby szlaki spacerowe na góry dookoła miasta.

Wycieczki po okolicy

Blisko jest do Koniakowa słynącego z pięknych koronek. Istebna, Ustroń, Szczyrk to też ciekawe opcje na jednodniowe wycieczki. My po wycieczce ciuchcią do kilku miejsc wróciliśmy jeszcze indywidualnie.

Na pewno nawet przez tydzień pobytu można czas zaplanować bardzo aktywnie i do ostatniej minuty.

Gdzie zjeść?

Tu polecamy jedno miejsce. Byliśmy w kilku, a jednak to tam zawsze wracamy. Naszym zdaniem mają najlepsze jedzenie w Wiśle. Mowa o karczmie „Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki” położonej tuż obok hotelu Gołębiewski przy wjeździe na Bukową Górę. Musicie koniecznie spróbować kapuśnicy. To nie jest kwaśnica! To zupa na soku z kiszonej kapusty. Jest przepyszna.

Placki szkubane ze śmietaną 🙂

To był już ostatni przystanek tegorocznych wakacji. Projekt #kopaninaONtour spodobał nam się bardzo. Na pewno będziemy kontynuować taką formę wakacji i robić tzw „objazdówki”. Już niedługo podsumujemy nasze wakacje i pokażemy Wam zbiorczo co i jak. Wyjaśnimy też, czemu wybraliśmy ten kierunek. Każdy z poszczególnych przystanków możecie też oczywiście potraktować jako indywidualny cel wyjazdu 🙂

18 komentarzy Dodaj swój
    1. Tak jak Wisłę uwielbiam, tak Pętla Cieńkowska mocno mnie rozczarowała. Spodziewałam się po niej dużo więcej niż spaceru po lesie, myślałam że będą chociaż piękne widoki.

    1. Ten balkon to jest czysta magia. Mimo, że zawsze szukamy apartamentów z osobną sypialnią a tam tego nie ma, to właśnie balkon jest tym co przyciąga. A skoro wróciliśmy dwa razy, to nie jest przypadek 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.