Blogowe podsumowanie 2020. Dziwny był ten rok…
Podsumowanie poprzedniego roku pisałam pod hasłem „nic nie dzieje się bez przyczyny”. Zachęcam do poczytania. Nadal jest ono w dużym stopniu aktualne. Bo wiecie, rok temu w okresie świąteczno-noworocznym mieliśmy być w okolicy Bergamo we Włoszech. Ostatnie doniesienia mówią, że wirus był tam już w grudniu. Ale dziecko chore, potem pies chory, musieliśmy zostać w Polsce. Może nic by się nie stało, a może byśmy się pochorowali. Dlatego w tegorocznym podsumowaniu nie da się pominąć tematu pandemii.