Musieliśmy tam pojechać. Highline179 – „Blick mit Kick”. Reklamują się hasłem „widok, który daje kopa”. Naszym zdaniem nie tyle widok, co przełamanie swoich strachów. Wiele osób wchodzi tam jak po swoje, bezstresowo. Tak jak Piotrek i Młody. Ale równie wiele, jak nie więcej, musi trochę ze sobą powalczyć, tak jak ja. Mostem buja. Wisi on nad przepaścią pomiędzy dwoma wzgórzami, nie ma innej opcji niż wrażenie jak na hamaku. W końcu 406 metrów długości i 114,6 metrów wysokości na której jest zawieszony to nie przelewki. Po wybudowaniu, przez jakiś czas był najdłuższym, a nadal jest najwyższym wiszącym mostem w Europie. Jest położony w pobliżu Reutte in Tirol w Tyrolu w Austrii. Łączy ruiny zamku Ehrenberg z Fortem Claudia i przebiega nad drogą krajową B179, stąd jego nazwa.
Czy warto? WARTO!
Jeśli jednak z jakiegoś powodu boicie się wejść albo nie chcecie płacić 8 euro za wstęp, do samych bramek mostu można podejść za darmo. Tam znajdziecie platformę widokową i zamek Ehenberbg, gdzie widoki są nawet jeszcze lepsze. Bo tam właśnie jest jeden z najlepszych widoków na most 😉
Jeśli jednak zdecydujecie się na wejście na Highline179, oto co Was czeka po kolei. Żadnej z tych rzeczy nie warto odpuszczać. Zarezerwujcie sobie nawet cały dzień, bo nie ma sensu się spieszyć tylko dlatego, żeby atrakcję „zaliczyć”. Poczujcie jej klimat i spokojnie wszystko obejrzyjcie.
Dojazd i parking Highline179
Do mostu prowadzi droga B179 w Tyrolu. Mapy Google radzą sobie z trasą świetnie, można na nich polegać. Jadąc od strony Innsbrucka nie ma możliwości skrętu w lewo na drogę do parkingu.
PS Jest tam oznakowanie dojazdu do Highline179. Trzeba pojechać kawałek dalej i zawrócić. Ale spokojnie, nie zgubicie się. Najlepiej zaparkować na parkingach w pobliżu Informacji Turystycznej. To są te parkingi, na które dojedziecie wspomnianą wcześniej drogą. Można stawać od razu na pierwszym i potem podejść kawałek. Parking jest płatny 4 euro za dobę, w gotówce. Ale to w końcu Austria, to zawsze trzeba mieć przy sobie gotówkę 😉 .
Bilety i godziny otwarcia Highline179
Wejście na most jest możliwe 365 dni w roku w godzinach 8-22. Bilety można kupić w maszynach biletowych (ale tylko te normalne, dla dorosłych). Wszelkie bilety zniżkowe są dostępne jedynie w Centrum Biletowym. Bilet normalny kosztuje 8 Euro, ulgowy 5 Euro. I jedna ważna rzecz dla rodziców. Tam też jest rewelacyjny plac zabaw, na który zarezerwujcie dziecku przynajmniej godzinę. My skorzystaliśmy z niego na sam koniec już po zejściu z mostu i przed powrotem do auta.
Dojście na most Highline179
Po zakupie biletów na most macie dwie opcje dostania się na górę. Krótki, około 20 minutowy spacer pod górę szeroką szutrową ścieżką albo wjazd kolejką za 7 Euro za osobę. W planach było, że ja i Młody wjedziemy (w ramach atrakcji dla dziecka), a Piotrek wejdzie, bo chce. I plany się posypały, ponieważ kolejka nie działała. Jak schodziliśmy, to już była sprawna 😉 Weszliśmy zatem wszyscy spacerem. Po drodze w pewnym momencie macie odbicie szlaku. Albo w lewo do twierdzy Schlosskopf, albo w prawo na most i zamek Ehrenberg.
Zamek Ehrenberg – ruiny w drodze na most
Zamek Ehrenberg wybudowano w 1296 roku i na przestrzeni wieków uczestniczył w wielu wojnach, przechodząc z rąk do rąk. Jest jedną z najstarszych i najważniejszych budowli warownych w Tyrolu. Pierwotnie należał do Habsburgów, później często zmieniał właścicieli; niszczyły go pożary, a do upadku doprowadzili go Francuzi w XIX w. Żeby się tam dostać, należy minąć wejście na most i podejść jeszcze kawałek pod górę.
Zwiedzanie jest całkowicie darmowe, a widoki przepiękne. Ruiny są obecnie odnawiane, możliwe że coś więcej będzie się tam wkrótce działo. Można po nich swobodnie spacerować, nam zajęło to około godziny. Imponujące ruiny zostały przystosowane do zwiedzania i znajduje się tu ciekawe, “żywe muzeum” z 14 pomieszczeniami, gdzie dzieci i dorośli uczą się historii. Warto poświęcić na nie chwilę czasu. Przed wejściem do zamku mamy też kolejny, utrzymany w tym razem w rycerskim klimacie, plac zabaw.
Most wiszący nad przepaścią – Highline179
Aby wejść na most, trzeba zeskanować zakupiony bilet. Ten sam bilet upoważnia do jednokrotnego opuszczenia mostu (np. po drugiej stronie aby wejść na punkt widokowy oraz zobaczyć Fort Claudia) i powrotu tą samą drogą.
A jak jest na tym moście? Ciekawie! Młody z Piotrkiem czuli się jak w domu. Ja bałam się bardzo. Nie wysokości. Tylko tego, jak bujało. A huśtało solidnie, mimo że ludzi było malutko. Wrażenie jak karuzela w głowie po dobrej imprezie studenckiej. Musiałam ze sobą powalczyć. Ale nie tylko ja, sporo takich osób było na moście. Nie robiłam wtedy praktycznie żadnych zdjęć, skupiałam się na sobie i swoim strachu. Na pocieszenie powiem Wam, że w drodze powrotnej był luz. Oswoiłam już swoją głowę z nową sytuacją i w pełni cieszyłam się wrażeniami. I było rewelacyjnie!
Widoki w dół zapierają dech, galeria zdjęć z powstawania mostu otwiera buzię baaardzo szeroko ze zdziwienia i podziwu. Z ciekawostek dodam, że elementy konstrukcyjne wykonała polska firma.
I jeszcze jedno. Na moście mocno wieje. Jeśli nie chcecie stracić czapki z daszkiem albo pokazać bielizny w rozkloszowanej sukience, przygotujcie się odpowiednio. Warto też założyć wygodne buty sportowe lub nawet trekingowe. Klapek nie polecamy 😉 Szpilek tym bardziej.
Fort Claudia – niedocenione miejsce w kompleksie Burgenwelt Ehrenberg
Aby pójść i zobaczyć Fort Claudia, trzeba opuścić most. Ale spokojnie, wrócicie na tym samym bilecie. Najpierw zboczcie na platformę widokową gdzie będziecie podziwiać zamek Ehrenberg i most, potem leśną ścieżką pójdźcie około 15 minut do fortu. Warto, nie ma tam prawie nikogo i można pocieszyć się naturą. Fort Claudia wybudowany został przez tyrolską arcyksiężną Klaudię w XVII wieku; miał być całym systemem fortyfikacji, ale nigdy nie został ukończony. Był wielokrotnie zdobywany i niszczony, popadł w ruinę w XIX w. Obecnie jest tam platforma widokowa, obiekt jest udostępniony do zwiedzania.
Kiedy zaplanować wizytę na Highline179?
Jak większość takich atrakcji, w szczycie sezonu jest oblegana. My byliśmy we wrześniu w piękną pogodę i było już bardzo mało ludzi. A jeśli koniecznie chcecie tam pojechać w wakacje, to wybierzcie jak najwcześniejszą godzinę. Inaczej trudno będzie zrobić nawet jakieś fajne zdjęcie. Jeśli z jakiegoś powodu nie dacie rady wrócić mostem, jest możliwość powrotu drogą dookoła.
A jak już wrócicie do auta, podjedźcie kawałek nad jezioro Urisee. Turkus wody Was zachwyci. Odpoczniecie na pewno.