Królewski Ogród Światła – rozświetla nawet smutek zimy bez śniegu
Marzył mi się od dawna. Mieliśmy jechać w grudniu, ale natłok obowiązków osobistych i zawodowych nie dał szansy na wycieczkę nawet tak blisko jak do Warszawy.
Marzył mi się od dawna. Mieliśmy jechać w grudniu, ale natłok obowiązków osobistych i zawodowych nie dał szansy na wycieczkę nawet tak blisko jak do Warszawy.
Tak jak obiecaliśmy sprawdziliśmy kolejne piękne miejsca na wycieczkę z maluchem. Albo i bez, bo nawet jak nie było jeszcze Młodego, to sama też przecież lubiłam świąteczne iluminacje. Zgodnie z Waszymi sugestiami dotarliśmy do Aleksandrowa Łódzkiego i Zgierza. Byliśmy też zobaczyć szopkę przy Katedrze Łódzkiej. Gdzie jest osioł i owce? Pamiętam, jak kilka lat temu…
Młody jest już kumaty. Bardzo lubi światełka, więc nie obyło się bez zapoznania się ze świątecznie oświetloną Łodzią. Po małym rekonesansie wytypowaliśmy trzy miejsca do odwiedzenia. A na koniec tekstu będzie małe podsumowanie, nasze wrażenia i zapowiedź 🙂
Makabrycznie się zrobiło? Chyba nie, bo choć tytuł może i lekko przerażający, to jednak trumna dachowa to ważny wybór, który… podejmowałem sam. Miało być ładnie i ergonomicznie. Miało po prostu współgrać z bryłą Pomarańczowej.
Sukcesywnie kontynuujemy nasze zwiedzanie Łodzi, czyli miejsca, w którym żyjemy, pracujemy, odpoczywamy. Odwiedzamy różne lokacje, które są mniej lub bardziej znane i… wyraziste. Na swój łódzki, charakterystyczny sposób. Co to znaczy? Wydaje się, że dla każdego coś innego.