Obowiązki trzylatka – czy one w ogóle istnieją?
Każde dziecko jest inne. To banał, ale nigdzie, NIGDZIE! tego stwierdzenia nie przeczytałam. Schemat rządzi. Ani ja, ani Piotrek nie jesteśmy fanami wychowania tzw. bezsterowego. Hulaj dusza itd., a dziecko nam wejdzie na głowę. Chcemy pokazać synkowi różne aspekty życia. Te przyjemne i te mniej. Przygotować go na różne sytuacje.