Miłe dobrego początki? Kilka słów podsumowania
Tak się zastanawiam, co ja tu mam napisać. W końcu blog istnieje dopiero 2 miesiące, czyli w porównaniu do blogosfery nawet nie został jeszcze szerzej zauważony (chyba ;)).
Tak się zastanawiam, co ja tu mam napisać. W końcu blog istnieje dopiero 2 miesiące, czyli w porównaniu do blogosfery nawet nie został jeszcze szerzej zauważony (chyba ;)).
Ile razy załamaliście ręce w rozmowach, tudzież próbach rozmowy, ze swoimi pociechami? Dobra, to było podchwytliwe. Możecie przestać liczyć, bo na pewno Wam brakło palców. U stóp też. A może rozwiązaniem byłoby spytać o radę… negocjatora policyjnego? Ale nie tam jakiegoś pierwszego lepszego, a takiego, co ma za sobą trudne rozmowy z Talibami, albo takiego,…
Wystarczy 15 minut, a może i mniej. Do czego? Do wielu rzeczy, ale na przykład do sparaliżowania ulic przy okazji intensywniejszych opadów śniegu. Nagle okazuje się, że Kowalski to nie jest mistrzem kierownicy, a Iksiński ma problem z ruszeniem ze świateł. W ogóle ma problem z ruszeniem. Także głową. KAKU, SZYBCIEJ!!! Jak zobaczyłem z Młodym…
Zero waste stosuję w swoim domu w różnych sytuacjach. Jedną z nich jest właśnie świąteczne pakowanie prezentów. Nawet swoją teściową przekonałam do ponownego wykorzystania torebek, przecież po wręczeniu prezentu nie są wcale zniszczone i można dać im drugie życie 🙂 W tym roku moje prezenty są zapakowane prosto, estetycznie i dość minimalistycznie i do tego…
Kilkanaście dni temu w tekście „Pierwszy pies w życiu dziecka? Czy pierwsze dziecko w życiu psa?” pisaliśmy, że u nas nie było wyboru. Nasza psina jest z nami już wiele lat, i tak pozostanie. Ale jak słusznie zauważył Małżonek Szanowny, Odi ma „na mieście” opinię agresora i szczekacza.