Bardzo rzadko jeździmy w środkową część naszego wybrzeża. Powód jest banalny: okropny dojazd z centralnej Polski. Mimo, że kilometrów nie ma aż tak wiele, to tylko połowa drogi to autostrada. Jedzie się więc długo. Tym razem skusiło nas miejsce, w którym znaleźliśmy nocleg. Ale i ciekawych rzeczy do zrobienia i zobaczenia zastaliśmy na miejscu całkiem sporo. Mimo, że był to listopad, absolutnie się nie nudziliśmy. Jak zwykle stawiamy w takich sytuacjach na spacery, ruch, wdychanie jodu i poznawanie okolicy.
Co zatem robić w Darłówku jesienią i zimą?
Po pierwsze i najbardziej oczywiste: iść na plażę. A są tutaj dwie, przedzielone rzeką Wieprzą. Plaża wschodnia jest pozornie spokojniejsza. Są na niej swego rodzaju laguny, które latem tworzą jakby baseny z płytką i cieplejszą wodą.
Ale skąd się wzięły? To falochrony w postaci kamiennych wysp, które mają zabezpieczyć brzeg przed sztormowymi falami niszczącymi brzeg. Dlatego jest tu bezpieczniej dla dzieci, bo z plaży nie ma bezpośredniego dostępu do otwartego morza.
Plaża zachodnia natomiast jest typowa dla polskiego wybrzeża, piaszczysta i szeroka. Przy ujściu Wieprzy do Bałtyku wybudowano falochron, który zatrzymuje naniesiony piasek i poszerza plażę. Prądy jednak są tam tak niebezpieczne przy brzegu, że na odcinku kilkuset metrów jest zakaz kapieli.
Jedyny w Polsce most rozsuwany
Jedyna możliwość dostania się z jednej strony rzeki na drugą to most rozsuwany łączący Darłówko Wschodnie i Darłówko Zachodnie. Wygląda jak UFO, ale o gustach się nie dyskutuje 😉 . Z pewnością jest jednym z najbardziej charakterystycznych punktów miasta.
Port Darłówko
Wzdłuż brzegów Wieprzy wybudowano promenadę spacerową, którą można dojść aż do Darłowa. Oprócz tego kupicie tam świeżą rybę z kutra czy obejrzycie stocznię i port jachtowy. Tam też cumują tramwaje wodne do Darłowa Centrum czy statki turystyczne oraz promy na Bornholm.
Idąc w stronę Darłowa bacznie się rozglądajcie za sztuką uliczną.
Latarnia Morska Darłówko
W porcie znajduje się też latarnia morska. Pierwsza stanęła w 1885 roku. W 1927 roku budynek przebudowano i nadano mu obecny kształt. Udostępniono ją do zwiedzania w 2000 roku. Z góry roztacza się widok na panoramę nadmorskiej dzielnicy Darłowa.
Kładka przyrodnicza na wydmie w Darłówku
To jedna z najnowszych atrakcji tej miejscowości. Ma około 600 metrów i wybudowano ją wzdłuż zachodniej plaży. Ma na celu umożliwienie turystom oglądanie z bliska wydmowej przyrody bez jednoczesnego jej niszczenia. Można tu choćby zobaczyć chronionego mikołajka nadmorskiego (to jedno z dwóch miejsc jego występowania, drugie to Rezerwat Przyrody Mechelińskie Łąki).
To też dobry sposób na wdychanie jodu dla osób na wózkach inwalidzkich i rodzin z małymi dziećmi. Ilość rajdów na rowerku biegowym, które Młody tam odbył, przyprawia o zawrót głowy. Można na nią wejść w trzech miejscach. Od strony falochronu (wjazd dla wózków), przy Biedronce oraz w pobliżu placu zabaw. Kładka jest podświetlona, z ławeczkami i koszami na śmieci. Jeśli jesteście z dziećmi, polecamy zejść na końcu kładki w kierunku przeciwnym do plaży. Znajdziecie tam świetny leśny plac zabaw. Są też hamaki i ogólnie całkiem nowa ciekawie zaaranżowana przestrzeń.
Bunkry w Darłówku Zachodnim
Przy ulicy Plażowej, w pobliżu Biedronki, znajdziecie fortyfikacje z czasu II wojny światowej. Była tam bateria czterech dział przeciwlotniczych oraz pomieszczenia mieszkalne i techniczne. Od niedawna są udostępnione do zwiedzania, po odkopaniu z piachu przez pasjonatów. Można je zwiedzać w sezonie wybierając opcję z przewodnikiem lub bez. Jest to dość mały kompleks, ale będąc w Darłówku warto tam zajrzeć na pół godziny. Działa miały ochraniać port oraz stocznię. I tutaj ciekawostka. W stoczni budowano statki z żelbetonu, ponieważ Niemcy mieli ogromne problemy z dostępem do stali zużywanej wtedy do przemysłu zbrojeniowego.
Szlak wiatraków, punkt widokowy Cisowo
To świetny pomysł na popołudniowy spacer z Darłówka. Piękne widoki na okoliczne pola i możliwość podejścia blisko do wiatraków zapewnią ciekawą alternatywę na miłe spędzenie czasu w dość bliskiej odległości od Darłówka (ok. 3,5 kilometra spaceru licząc od latarni morskiej).
Zamek Książąt Pomorskich w Darłowie
To budowla z II połowy XIV w. wybudowana przez księcia zachodniopomorskiego Bogusława V (później osiadł tu jego najsłynniejszy lokator – Eryk I Pomorski). Obecnie znajduje się tam Muzeum Książąt Pomorskich.
Idąc spacerem nad rzeką z Darłówka, warto zatrzymać się też na chwilę po drodze na ładnie odnowionym rynku z ratuszem czy spojrzeć na kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej. To gotycka świątynia, której budowę rozpoczęto w XIV wieku.
Mielno poza sezonem – mała wycieczka z Darłówka
Mielno, ach to Mielno. Letnia legendarna imprezownia, która nigdy nas nie kusiła. Chcieliśmy jednak w jakiś dzień pojechać trochę dalej i padło właśnie na Mielno. Na szczęście to był listopad, więc było pustawo i dało radę. Powiem Wam, że znaleźliśmy jedno miejsce, które warto odwiedzić tam z dzieckiem. My zostawiliśmy auto na parkingu w pobliżu Pomnika Lotników i ruszyliśmy pieszo odnowioną i kompletną, liczącą ok. 2 kilometry promenadą nadmorską. Na jej końcu skręciliśmy w lewo w ul. 1 maja i tym sposobem dotarliśmy do…
Leśna Pętla Przygód i Tajemnic
To fantastyczna leśna ścieżka dydaktyczna. Podążając za symbolami (na drzewach trzeba szukać symboli liści, wtedy się nie zgubicie), odnajdziecie różna punkty na trasie, gdzie można dowiedzieć się ciekawostek o przyrodzie, historii tych terenów czy odpocząć.
Teoretyczny czas przejścia dużej pętli to około 1,5 godziny. Naszym zdaniem potrzebne jest przynajmniej dwa razy tyle, żeby się nie spieszyć. To nasze ogromne pozytywne zaskoczenie w Mielnie. Bardzo serdecznie polecamy! Szczególnie dla rodzin z dziećmi będzie to fantastyczna przygoda. Nasz czterolatek był zachwycony!
Nocleg tak blisko morza, że bliżej się nie da
Tak jak pisaliśmy Wam na początku, do Darłówka pojechaliśmy, bo zaciekawił nas nocleg. Budynek wybudowany nad samiutkim morzem, jakby zawieszony nad taflą wody, zrobił na nas wrażenie. Obecnie obok budowane są kolejne dwa i powstanie tam kompleks pod nazwą Marina Royale. Można tam wynająć apartamenty. Skusiliśmy się i my.
Właściciel okazał się pomocnym, przemiłym człowiekiem. Widok na morze, jakość wykończenia oraz wyposażenie pozwoliło bez problemu spędzić komfortowo te kilka dni. Zresztą, sami zobaczcie. A jeśli chcecie wynająć, znajdziecie go tutaj: KLIK.
Ponownie polskie morze poza sezonem nas nie zawiodło. Jeśli chcecie wdychać jod, a upał nie jest warunkiem koniecznym urlopu, to bardzo polecamy.
Nasze pozostałe pozasezonowe wyjazdy nad morze znajdziecie tutaj:
Byłam w Darłówku raz… na szkolnej wycieczce 20 lat temu 🙂
Ja pierwszy raz byłam na szkoleniu firmowym z 10 lat temu 😉
Und wie fandest du es? Wir waren 2mal im.urlaub dort. Ist auch schon 4 Jahre her. Aber ich fand es super dort!!! Sehr schön , egal ob Strand ,Promenade oder auch die kleine Stadt!!! Würde gern nochmal hin!!!