Schody wiszące w powietrzu, prysznic pod wodospadem, most nad przepaścią i jedne z najlepszych widoków w Tyrolu. Czujecie się zaciekawieni? To wszystko znajdziecie podczas trekingu do wodospadu Stuibenfall. Obiecujemy, że spędzicie niezapomniany dzień!
Ten największy w Tyrolu, mający 159 m wodospad znajduje się w dolinie Ötztal, w okolicy wsi Umhausen. Tworzą go kaskady potoku Horlachbach. Można do niego dotrzeć albo z góry albo z dołu. Przy drodze dojazdowej na dole, na Parkplatz Bischofsplatz znajduje się płatny 5 euro duży parking, skąd macie około godziny przyjemnego spaceru do schodów. My pojechaliśmy jednak na górę, zostawiliśmy auto przy restauracji Gasthoff Stuibenfall (jest tam zakaz parkowania dla nie-klientów, jednak byliśmy we wrześniu, więc było pusto i pozwolono nam zostawić tam samochód) i po około 15 minutach byliśmy na samej górze schodów.
Inną opcją jest zostawienie auta na górze na parkingu przy platformie widokowej na wodospad. Jest ona oddalona jakiś kilometr od Gasthoff Stuibenfall (po drodze do restauracji, zobaczycie na pewno ten parking) i wtedy ten odcinek trzeba dodatkowo pokonać pieszo. Swoją drogą z tego punktu widokowego jest całkiem fajna panorama na góry ze Stuibenfall jako centralnym punktem. Polecamy się zatrzymać na chwilę!
Bo to właśnie trasa przy samym wodospadzie po tych metalowych schodach i moście nad przepaścią jest kulminacją trekingu. Teoretycznie łatwiej jest iść od dołu, najpierw wejść a potem schodzić. Bo trzeba wrócić tą samą drogą. My zrobiliśmy odwrotnie, trochę nie zdając sobie sprawy z tego, że trzeba będzie potem wejść kawał drogi pod górę. Ale okazało się, że to wejście nie było takie straszne nawet z pięciolatkiem u boku. Oczywiście, że się zmęczyliśmy, ale daliśmy radę bez większych problemów.
Most nieco przypomina odwiedzony przez nas Highlinie 179 (TEN TUTAJ), ale jest krótszy, wisi niżej i mniej buja. Choć nadal jest pięknie, zdjęcia wychodzą niesamowite, a do tego w tle jest wodospad. Idąc od dołu (bo to popularniejsza opcja) najpierw macie spacer przez las, potem pokonujecie właśnie most, a następnie czeka Was dość długa i mozolna wspinaczka po schodach przytwierdzonych do skały.
Za to nagrodą na górze jest możliwość stania tuż nad szczytem wodospadu i obserwowania z bardzo bliska kaskady spadającej wody. Do platformy widokowej umożliwiającej te przeżycia przechodzi się po małym moście wiszącym. Po drodze są też ławeczki i spokój lasu.
Czeka Was 700 stopni, 80 metrów wiszącego mostu i kilka spektakularnych platform widokowych. Oraz przepiękny las dookoła.
Przy Stuibenfall jest również via ferrata. Prowadzi od podnóża aż pod sam szczyt! Z naszym fartem trafiliśmy na moment, kiedy grupa właśnie kończyła wejście i przechodziła tuż pod platformą na szczycie wodospadu. Niesamowite przeżycie!
Z ciekawostek możemy Wam powiedzieć, że pył wodny z wodospadu ma pozytywny wpływ na zdrowie, w szczególności na drogi oddechowe i jest to naukowo udowodnione. Szczególnie można tego doświadczyć na platformach widokowych, gdzie delikatny wodny deszczyk cały czas na Was pada.
Ale żaden opis nie odda magii tego miejsca. Tam trzeba po prostu być i zobaczyć to na własne oczy. We wrześniu było bardzo pusto, przyjemnie i oszałamiająco zarazem. Punt naszym zdaniem obowiązkowy do odwiedzenia!
EDIT 2023 – miejskie kąpielisko, park ptaków drapieżnych i wioska Ötziego
W sierpniu 2023 ponownie zawitaliśmy do doliny Ötztal. Jednym z miejsc, które odwiedziliśmy były okolice wodospadu Stuibenfall. Tym razem celem były pokazy lotów ptaków drapieżnych. W związku z tym nasuwa nam się kilka uwag i podpowiedzi, o które można uzupełnić wycieczkę do wodospadu, żeby była jeszcze bardziej atrakcyjna.
- Ogromny parking na dole przed początkiem szlaku w sierpniu był zapchany, bardzo trudno nam było około 11 znaleźć miejsce, ale się udało. Nadal był płatny 5 euro za dzień, polecamy mieć gotówkę, bo karty się zacinały.
- Po drodze do wodospadu są 3 warte uwagi miejsca: miejskie kąpielisko, park ptaków drapieżnych i wioska Ötziego. Jeśli zaplanujecie odwiedzić je wszystkie i odpocząć nad wodą to zejdzie Wam calutki dzień.
- My tym razem od naszego gospodarza noclegu w Solden dostaliśmy Summer Card i wejścia w niektóre miejsca w dolinie mieliśmy w związku z tym za darmo, między innymi były to powyższe atrakcje (taka karta baaaardzo się opłaca, dzięki nie zaoszczędziliśmy prawie 1000 złotych). I nie jest to reklama karty, po prostu pierwszy raz nocowaliśmy w miejscu, które takie karty wydaje i dopiero teraz mamy z nimi doświadczenie.
- Kąpielisko jest w typowo austriackim stylu, czyli naturalny, nieduży zbiornik wodny i bardzo zadbany teren wokół z atrakcjami dla całych rodzin. W ciepłe dni to doskonałe miejsce na odpoczynek. Wstęp jest za niewielką opłatą kilku euro.
- Ötzi Village to miejsce, gdzie odkryto w 1991 roku szkielet człowieka lodu. Nadano mu imię Ötzi i stworzono tam wioskę taką, jak w okresie neolitu. Ciekawe jest to, jak zaawansowane badania odpowiedziały na wiele pytań. Wiadomo, na co chorował, jaką miał grupę krwi czy w co był ubrany. Można było nawet określić, jaki był jego ostatni posiłek. Wioskę można zwiedzać samodzielnie albo z przewodnikiem (po niemiecku i angielsku). Miejsce jest dobrze przygotowane, interaktywne i z wieloma ciekawostkami dla dzieci. Można obejrzeć film ze scenami z życia wsi z tamtego czasu, jest zagroda ze zwierzętami i plac zabaw. Są różne chaty, w których jest prezentowane rzemiosło, domostwa i autentyczne życie w tamtym okresie. Zapoznanie się z całą wioską zajmie przynajmniej godzinę, można tu też skorzystać z toalety albo coś zjeść w restauracji. Czas, który możecie tu spędzić nie jest limitowany.
- Park Ptaków Drapieżnych jest położony tuż obok wioski Ötziego. Na szlaku są drogowskazy, nie będziecie mieć problemu ze zorientowaniem się co gdzie jest. Pokazy lotów ptaków odbywają się dwa razy dziennie (o 11 i 14.30), trwają 45 minut i są prowadzone po niemiecku. Natomiast nawet nie znając tego języka, obcowanie z tymi majestatycznymi zwierzętami jest niesamowitym doświadczeniem. Latają tuż nad głowami, spacerują obok nóg oglądających i można podziwiać je z bardzo bliska. Pół godziny przed i pół godziny po pokazie można też oglądać ptaki w wolierach na terenie parku. Poza tymi godzinami miejsce jest zamknięte, żeby zwierzęta mogły odpocząć. Jest też sklepik z pamiątkami, skąd wrócił z nami najdroższy pluszak w kolekcji Młodego 😉 . Orzeł stał się jego dobrym przyjacielem, więc warto było.
- Nie mając karty letniej najlepiej kupić bilet łączony do wioski Ötziego i parku ptaków. Bilet normalny kosztuje 20 euro, ulgowy 10 euro.
Jeden parking i 4 miejsca do zobaczenia: wodospad Stuibenfall, miejskie kąpielisko, park ptaków drapieżnych i wioska Ötziego. To gotowy plan na bardzo ciekawy dzień w tej okolicy. My zaplanowalibyśmy to tak, że rano około 9 poszlibyśmy na szlak do wodospadu, następnie zwiedzilibyśmy wioskę Ötziego, około 14 można już wejść na pokazy lotów ptaków drapieżnych a na koniec zostawilibyśmy odpoczynek na miejskim kąpielisku. Potem jeszcze podjechalibyśmy autem w górę drogi na punkt widokowy na wodospad.