Sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami. Pewnie planujecie wyjazdy i atrakcje, na jakie będziecie się decydować. My kochamy polskie morze, jesteśmy często, a jedną z naszych ulubionych miejscowości jest Dziwnówek na zachodnim wybrzeżu. Chyba ze względu na fantastyczne miejsce do spania i pyszne jedzenie, o których będzie w osobnym wpisie, oraz ogrom możliwości wycieczkowych na niezbyt dalekie odległości.
Dziś chcemy Wam przybliżyć najciekawsze atrakcje w tamtej okolicy, za punkt wyjścia biorąc właśnie Dziwnówek. Chcemy pokazać takie informacje, których sami szukaliśmy przed wyjazdem i nie wszystkie udało nam się znaleźć, więc mamy nadzieję, że się przydadzą. Podzielimy je na dwie grupy.
Nie ruszamy samochodu
Spacer do Dziwnowa
Na ten spacer możecie wybrać trzy możliwości. Chodnikiem przy ulicy, wygodnie i komfortowo, dobra opcja dla wózków, ale i rowerów, gdyż jest wydzielona ścieżka rowerowa. Albo ścieżką spacerowo-rowerową przez las, tu wózkiem ze względu na nawierzchnię przejść jest trudniej, ale się da. Trzeba mieć tylko trochę krzepy. Szliśmy w ten sposób, więc sprawdziliśmy.
Każdą opcje znajdziecie bez problemu, to mała miejscowość, więc łatwo trafić. Po pokonaniu odcinka łączącego obie miejscowości wychodzicie przy parku w Dziwnowie, gdzie można zrobić przystanek na całkiem fajnym placu zabaw. My szliśmy dalej promenadą nadmorską, która częściowo jest już wyremontowana, do końca i następnie odbijaliśmy w lewo. Blisko jest most zwodzony, bardzo ciekawa atrakcja dla dzieci. Zaraz za mostem jest też Park Miniatur i Kolejek, gdzie można się dowiedzieć sporo ciekawostek, a dziecko może przejechać się ciuchcią po torach. Wracaliśmy natomiast drugą stroną miasta wzdłuż zatoki i portu. Na taką wycieczką potrzebujecie około pół dnia. Tą trasę pokonywaliśmy wielokrotnie, bardzo przyjemny spacer.
Trzecią opcją jest… oczywiście spacer plażą. My tak szliśmy z nosidłem robiąc dość duże koło sięgające około 20 km. Na tym ostatnim nie będziemy się skupiać, bo po prostu trzeba iść przed siebie i wybrać dogodne dla siebie zejście. Najlepiej przy promenadzie.
Spacer do Łukęcina
Żałujemy, że nie wybraliśmy się wcześniej. Bardzo przyjemna wycieczka przez las, wzdłuż wybrzeża z momentami przepięknymi widokami na morze. Wzdłuż tej trasy są też zejścia na plażę, która nawet w sezonie nie powinna być zatłoczona. Szliśmy z wózkiem, momentami jest piaszczysta nawierzchnia, ale pokonaliśmy ją bez problemu. Szlak zaczyna się przy wejściu do lasu obok kompleksu Leśne Tarasy Porta Mare. Nie przejmujcie się, jeśli wydaje Wam się że dalej już nic nie ma. Też mieliśmy takie obawy. Jest! Na pewno nie przegapicie zejść do Łukęcina. Na tej trasie mijało nas też bardzo dużo rowerów, warto skorzystać z tej opcji. W samym Łukęcinie w centrum piliśmy przepyszną kawę i jedliśmy super desery lodowe w kawiarni u Bogumiłów. Tu też na spacer potrzebujecie minimum pół dnia. Rowerem bez problemu można wybrać się jeszcze dalej, do Trzęsacza.
Atrakcje Dziwnówka
Sam Dziwnówek w ogrom atrakcji nie obfituje, to bardzo mała miejscowość. Ale jest super plaża, są restauracje z bardzo smacznym jedzeniem, są gokarty i wszystkie dziecięce nadmorskie wyciągacze monet z portfeli rodziców 😉 Jest też przystań z wypożyczalnią sprzętu przy zatoce, gdzie można trenować sporty wodne. I przede wszystkim piękne trasy rowerowe i spacerowe w lesie. Jest też gdzie pobiegać, Piotrek testował i plażę i las. Bo mnie na bieganie nikt nie namówi 😀 Jestem fanką kijków 😉
Jedziemy w cudny kraj
Międzyzdroje
Międzyzdroje też nie są nam obce. Miejscem docelowym naszych wypraw były dwa razy, więc co nieco zobaczyliśmy. To co polecamy w ramach wycieczki, to na pewno punkt widokowy Kawcza Góra, Zagroda Pokazowa Żubrów, spacery po Wolińskim Parku Narodowym i koniecznie rybka w jednej ze smażalni w porcie. Pyszna, a jaki widok przy obiedzie. Cały bezkres morza. WOW! My uwielbiamy.
Świnoujście
Kiedyś nasze miejsce docelowe, obecnie zamienione na Dziwnówek. Za to wycieczka może być super atrakcją dla dziecka. W końcu mamy do czynienia z przeprawą promową! Warto zobaczyć port i zacumowane okręty, zjeść obiad w Magicznej Spiżarni obok portu i przeprawić się na drugą stronę do latarni morskiej. Następnie my pojechaliśmy w stronę promenady, która bardzo się zmienia i przebudowuje. Będzie pięknie! Mnóstwo miejsca na spacery! Nasz ostatni punkt tym razem to parking przy plaży na ul. Bałtyckiej. Tam ruszamy na spotkanie z granicą Polska-Niemcy. Jeśli pokierujcie się dalej wgłąb Niemiec, dotrzecie do tamtejszych uroczych nadmorskich przygranicznych miasteczek. Świetna opcja na rowerową wycieczkę. Oczywiście Świnoujście ma do zaoferowania o wiele więcej, wiemy o tym dobrze bo poznaliśmy mnóstwo jego zakamarków podczas poprzednich pobytów, ale to już temat na osobny wpis.
Rewal i Trzęsacz
Sam Rewal oferuje typowo nadmorskie atrakcje. Z ciekawszych mamy fantastyczny Taras Widokowy z platformą wysuniętą w głąb plaży oraz Park Wieloryba Giganci z Oceanów z płetwalem błękitnym o długości 35 metrów. Niedaleko znajduje się Trzęsacz z niekwestionowaną królową swoich atrakcji, czyli ruinami gotyckiego kościoła. Spieszcie się, żeby je zobaczyć, bo morze zabiera je kawałek po kawałku. Jest to jedyna tego typu atrakcja w Europie, W 2001 roku rozpoczęto prace nad stabilizacją klifu, jest robione wszystko co się da, żeby zachować to co zostało. Obecnie można je podziwiać od strony morza z nowo wybudowanego tarasu widokowego.
Kamień Pomorski
Miasto blisko Dziwnówka, prowadzi tam też ścieżka rowerowa i w ten sposób spokojnie można dotrzeć. Na spacer pieszo jest trochę za daleko. Bardzo spokojne, trochę senne miasteczko z zespołem katedralnym zakwalifikowanym jako pomnik historii. Spacerując w tym miejscu, odczułam niesamowity spokój, brak pośpiechu. Oprócz tego warto przejść się na Stare Miasto i wypić kawę w jednej z kawiarni z widokiem na Zalew Kamieński. Najnowszą atrakcją, oddaną do oglądania w tym roku, jest wrak XIX wiecznego żaglowca, który stoi na terenie kamieńskiej mariny. Historię jego wydobycia można zobaczyć w ramach wystawy „Ocalony od zapomnienia” w Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej.
Znacie ten fragment wybrzeża? Coś jeszcze ciekawego polecacie?
Zdecydowanie zatęskniłam za morzem patrząc na te zdjęcia. Piękne kadry, piękne miejsce.
Ja tęsknię od razu jak wsiadam w auto w drogę powrotną do domu.
Wszystkie te miejsca są nam świetnie znane i bardzo bliskie – uwielbiamy tam wracać i w tym roku również uderzamy w tamte okolice 🙂
To tak jak my. Wracamy aż do znudzenia a i tak ciągle nam mało 🙂
Ja akurat nie znam tych miejsc, ale kojarzę je dobrze z opowieści mojej siostry 🙂
Strasznie dawno nie byłam nad morzem, kiedyś musimy to wreszcie nadrobić…
Koniecznie, mnie morze bardzo uspokaja i relaksuje. Jest jeden warunek 🙂 Poza sezonem 🙂
Zazdroszczę Wam takiej wycieczki… Mi nad morze póki co nigdy nie po drodze i w ogóle nie znam tamtych rejonów.
Uwielbiam podróże i nawet tam dotarłam
I ja wybieram się lada moment na nadmorskie wakacje – chociaż wciąż jeszcze nie wybrałam ostatecznej destynacji…;)
A jak z miejscami noclegowymi? Nie ma problemu ze znalezieniem?
Znam te miejsca, a co do samochodu to też “na miejacu” staramy się go jak najmniej ruszać
Też staramy się jak najmniej jeździć autem na miejscu. Ale czasem trzeba gdzieś podjechać, zależy od oczekiwań. Teraz byliśmy w Bieszczadach i bez auta nie da rady 🙂 Pobiliśmy nasz rekord kilometrów na miejscu 🙂
Nigdy nie byłam w tym miejscu, ale przekonał mnie leżak nad wodą, a jednocześnie w lesie 🙂
Mnie bardzo zaskoczył. Nie spodziewałam się go w takim miejscu. Ktoś miał świetny pomysł.
Akurat tamtego fragmentu wybrzeża nie znam dobrze. Bardzo lubię okolice Półwyspu Helskiego 🙂 Ale moim marzeniem jest pojechanie i zobaczenie Rugii.
Półwysep Helski też ma swój urok. Jurata w listopadzie bardzo nam się podobała. A i w fokarium było mało ludzi.
Moje rodzinne rejony, też uwielbiam poza sezonem spacerować między nadmorskimi małymi miejscowościami. Są malownicze, spokojne i fajnie skomunikowane. A taki aktywny wypoczynek jest bardzo potrzebny i wskazany
A dodatkowy plus poza sezonem to mnóstwo jodu 🙂
Świetne zdjęcia! W Dziwnówku chyba nie byłam albo bardzo BARDZO dawno. Może uda mi się wyskoczyć na weekend?
Pozdrawiam serdecznie i
Dla nas na weekend jest tam za daleko, ale jeśli masz bliżej niż my to warto 🙂
Ta część Wybrzeża jest nam niemal obca;) Ale kto wie, może kiedyś i tam zawitamy.
My najbardziej lubimy te rejony 🙂 Chociaż całe polskie wybrzeże jest piękne.
Od razu włączyły się wspomnienia z dzieciństwa, często jechałam w te rejony z rodzicami na wakacje. 🙂
Piotrek opowiadał, że w dzieciństwie bywał z dziadkami. Też ma sentyment 🙂
W Dziwnówku byłam kiedyś dawno, dawno na Zielonej Szkole. W tym roku jedziemy do Ustronia Morskiego
My w Ustroniu byliśmy z 10 lat temu. To były nasze pierwsze wspólne wakacje 😉
Ooo, ten żaglowiec mnie zainteresował! Ale w ogóle bardzo ładne okolice =)
Żaglowiec robi wrażenie, bardzo ciekawe jest to, że można poznać jego historię, cały proces wydobycia. Polecam bardzo wystawę.
Od kilku lat marzy mi się wyjazd nad polskie morze. Niestety mąż nie lubi, więc decydowalismy się na inne kierunki wyjazdów. Ale w tym roku coś czuję, że już nie odpuszczę! Zwłaszcza jak patrzę na takie cudne zdjęcia i czytam opisy spacerów. Właściwie to już czuję zapach lasu i słyszę szum morza…
My przynajmniej raz w roku, zazwyczaj nawet częściej, jesteśmy nad morzem. Piotrek kiedyś też nie lubił, na szczęście mu się zmieniło 🙂
Tak, fajnie tam jest, zwłaszcza z dziećmi. Byłam w Dziwnówku, na przełomie czerwca i lipca, w lipcu powiało trochę grozą (kolonie, wycieczki itd), ale poza sezonem – super. I świetna baza do wypadów np. do Kamienia Pomorskiego i Trzebiatowa. Bardzo ciekawy wpis, zachciało mi się nad Bałtyk 🙂
My jesteśmy poza sezonem. Bałtyk w szczycie sezonu to jest tłum straszny. Na razie możemy jeszcze tego uniknąć na szczęście.
Ale super! Uwielbiam tamte okolice <3
My też 🙂 Wracamy i wracamy, jak bumerang 🙂